Kilka dni temu Chiny poinformowały że straciły kontakt ze swoją stacją kosmiczną Tiangong-1. To dość niepokojąca informacja – jeżeli nie uda się odzyskać kontroli nad stacją (a wygląda na to że się nie uda), to nie tylko że chińscy taikonauci nie będą mogli odwiedzić tej stacji, ale także nie wiadomo gdzie stacja spadnie. Pierwotnie planowano użyć silników manewrowych stacji tak, by weszła ona w atmosferę nad Pacyfikiem. Bez komunikacji ze stacją, spadnie ona w zupełnie przypadkowym miejscu. Stacja jest na tyle duża że niektóre z jej kawałków przetrwają wejście w atmosferę i uderzą w ziemię. Polacy nie muszą się tego bać – stacja nie lata nad Polską. Nie wiadomo jeszcze kiedy stacja wejdzie w atmosferę – zależy to bardzo od aktywności słonecznej. Nie wiadomo także co Chiny planują – stacja z którą nie da się komunikować jest bardzo wdzięcznym celem do testowania pocisków antysatelitarnych.