Coś niezwykłego

Trochę z nudów postanowiłem obejrzeć próbę startu rakiety Astra z Kodiak, Alaska. I zobaczyłem coś tak niezwykłego że trudno to opisać. Popatrzcie sami:

Lot był nieudany, wygląda że coś się stało albo w momencie Max Q albo chwilę po. Ale poziomy start rakiety to coś zupełnie nowego. To że rakieta się pozbierała zamiast eksplodować jest niezwykłe. Gratulacje dla osoby która napisała algorytm sterowania rakietą, bo pokazał on coś czego nikt się nie spodziewał.

Szkoda mi tej firmy. To już szósta ich rakieta która im nie osiągnęła orbity. Mają zdumiewająco upartych inwestorów z bardzo głębokimi kieszeniami. Pytanie czy starczy kasy na 7 lot?

Edycja – jeszcze moment jak zakończyła życie:

Marek Cyzio Opublikowane przez: