Program prywatnych lotów załogowych obchodzi dziś cztery latka. Wiele się zmieniło w ciągu tych czterech lat. 7 kwietnia 2011 SpaceX miał za sobą dopiero jeden udany lot orbitalny Dragona; o lotach bezzałogowych na ISS dopiero się mówiło. CST-100 Boeinga było tylko zrobioną z drewna atrapą, którą pokazał publice Robert Bigelow. Promy kosmiczne jeszcze latały. W ciągu tych 4 lat SpaceX pokazał że nie żartuje, Boeing pokazał że można być niekonkurencyjnym cenowo a i tak dostać kontrakt a Sierra Nevada protestowała zażarcie i bezskutecznie. A Blue Origin związał się z ULA żeby nie zostać kompletnie na lodzie. Patrząc na to z perspektywy ostatnich czterech lat zaczynam wierzyć w zapewnienia SpaceX o tym że wyślą ludzi na Marsa i jeszcze na tym zarobią.