Dziś streszczenie ciekawego komentarza, jaki pojawił się w AviationWeek. Chodzi oczywiście o plany Elona oraz firmy OneWeb – konstelacja satelitów dostarczająca szybki internet. Sceptykiem nie wierzącym w sukces tego rozwiązania jest szef firmy O3b (na zdjęciu satelity tejże firmy) oferującej podobne rozwiązanie, jednakże składające się z mniejszej liczby satelitów które do tego latają na znacznie wyższej orbicie.
O3b jest też nowością – firma tak naprawdę zaczęła świadczyć usługi dopiero w sierpniu zeszłego roku. Pomysł na konstelację O3b pochodzi od Grega Wylera – obecnego szefa OneWeb. Satelity O3b latają na orbicie równikowej, na wysokości 8000 km. Ta orbita jest wynikiem kompromisu – z jednej strony im większa odległość tym większe opóźnienie sygnału (a internet nie lubi opóźnień!), z drugiej im mniejsza odległość tym prędzej satelity poruszają się po orbicie i tym częściej trzeba się przełączać z jednego na drugi.
I właśnie w tej odległości leży pies pogrzebany. Satelity SpaceX oraz OneWeb będą latały na niskiej orbicie okołoziemskiej – kilkaset kilometrów. Oznacza to że będą się one bardzo szybko poruszały. Oznacza to także że musi być ich bardzo dużo, by nad każdym użytkownikiem był stale jakiś satelita w zasięgu anteny. Do tego satelity muszą latać po różnych orbitach. O ile wystrzeliwanie satelitów na orbity równikowe i polarne jest dość proste, o tyle wszelkie pozostałe orbity na których będą te satelity są znacznie trudniejsze a do tego w jednym strzale rakiety można wynieść satelity tylko na mały podzbiór wszystkich wymaganych orbit. I dlatego rozwiązanie OneWeb używające małej, taniej rakiety wystrzeliwującej tylko kilka satelitów za jednym zamachem z pokładu WhiteKingTwo może okazać się ekonomicznie i technicznie bardziej opłacalne niż pomysł SpaceX wykorzystujący Falcona 9 wynoszącego na orbitę satelity w dużych ilościach za jednym zamachem.
Niska orbita okołoziemska oznacza także że satelity będą używane przez niewielką ilość czasu jako że poza krótkim okresem przelotu nad użytkownikiem, resztę będą spędzały nad niezaludnionymi terenami – biegunami, oceanami, Syberią itp. Jednak największym problemem będzie stworzenie terminali naziemnych, które umieją śledzić te satelity i przełączać się z jednego na drugi. Antena którą obiecuje SpaceX będzie musiała przełączać się z jednego satelity na drugi co 45 sekund. Zachodzi pytanie jak będzie z niezawodnością takiego połączenia.
Model biznesowy O3b okazał się niezwykle udany – firma obecnie pompuje terabity danych na sekundę a jej największym klientem jest Royal Caribbean. Tak, okazuje się że jednym z powodów dla których coraz więcej ludzi nie chciało jeździć na wycieczki statkami był brak internetu – człowiek jest w pięknym miejscu i nie ma jak wstawić tego na Facebooka! Więc nowe statki Royal Caribbean oferują (za odpowiednią opłatą) szybki internet.
Ja jestem jednak optymistą – tak jak firmie O3b udało się rozwiązać problemy technologiczne związane z używaniem satelitów na dość niskiej orbicie (ich anteny też muszą się przełączać z satelity na satelitę, choć nie tak często), tak też spodziewam się że SpaceX i OneWeb rozwiążą te problemy techniczne i za kilkanaście lat internet z satelity będzie czymś tak normalnym jak telewizja i radio satelitarne obecnie.