Grzebiąc po internecie udało mi się znaleźć plany budowy zarówno pierwszej (oryginalnej) jak i drugiej platformy do lądowania n a LZ-1. I szybkie porównanie ich wskazuje na to że platformy będą o identycznej średnicy, Jedyną różnicą jest otaczający je żwir – ten jest znacznie większy w przypadku LZ-1 – stara platforma ma 86 metrów średnicy, a pas żwiru wokół niej ma 198 metrów średnicy. Nowa ma taką samą średnicę, ale pas żwiru ma tylko 127 metrów średnicy. Co z tego wynika? Pewnie nic, choć wydaje się że budując pierwszą platformę SpaceX założył możliwość wylądowania na jej brzegi i wywrócenia się rakiety. Druga platforma zakłada że lądowanie odbędzie się blisko środka. Żwir ma za zadanie przede wszystkim zapobiec ewentualnemu skażeniu środowiska cieknącą z upadłej rakiety kerozyną. Macałem ten żwir i to jakaś „porowata” skała – w razie upadku rakiety wyciekła kerozyna wsiąknie w ten żwir i wystarczy tylko zebrać jego zabrudzoną warstwę i wsypać świeży. Myślę że udane lądowania bardzo blisko centrum platformy spowodowały że SpaceX uznał za niepotrzebne budowanie szerokiego pasa ze żwiru.
Znalazłem też plan tego miejsca w którym SpaceX ma testować i przygotowywać do lotu Dragony:
Firma jest znana ze swojej oszczędności, i w tym przypadku widać że próbują zbudować tylko tyle ile jest naprawdę niezbędne – budynek w którym będą przygotowywane Dragony jest raczej maleńki – 18×18 metrów. Platforma do testów Dragonów też jest niewielka – 15×15 metrów. W ramach projektu powstanie jeszcze niewielka budka w której będą systemy sterowania testem, stanowisko z pompami przeciwpożarowymi napędzanymi silnikami Diesla i wieża ciśnień dla zapewnienia wody do gaszenia. SpaceX planuje także pociągnąć tam rurę z gazowym azotem – to część infrastruktury CCAFS (jak pewnie pamiętacie eksplozja LC-40 spowodowała uszkodzenie tego systemu co prawie załatwiło satelitę będącego na LC-41).