Drugi dzień prób testu statycznego

Statek Go Quest w Port Canaveral

Dziś drugi dzień prób wykonania testu statycznego Falcona 9. Tak jak wczoraj, będę się starał dziś aktualizować ten post co jakiś czas z informacjami o postępach prac. Ale najpierw szybkie podsumowanie – wczorajsza próba testu się nie udała – SpaceX nie zdążył zmieścić się w okienku które zarezerwował u FAA. Rezerwacja jest niezbędna – w czasie testu nad Cape Canaveral nie mogą latać samoloty (na wypadek gdyby im się rakieta wyrwała i poleciała) – trzeba zarezerwować przestrzeń powietrzną a to powoduje duże niezadowolenie wśród linii lotniczych które muszą nadrabiać drogi. Z wczorajszych plotek wynika że rakieta wyjechała z hangaru już rano, jednak postawić pionowo udało się ją dopiero około 16. Podobno próbowano ją także tankować (obserwatorzy widzieli charakterystyczne chmury kondensacji), jednak samego testu nie wykonano. Miejmy nadzieję że dziś będzie bardziej udany dzień.

Rola statku Go Quest jest niejasna – jak widzicie na obrazku powyżej wczoraj około 16:30, kiedy to robiłem mu zdjęcie, na pokładzie nie było żywego ducha. Jeżeli by ten statek uczestniczył w teście, to pewnie widać było by jakiś ruch. A tu nic. Więc myślę że Go Quest jest w porcie nie dlatego by uczestniczyć w teście, ale dlatego że w czasie startu będzie znajdował się znacznie bliżej przylądka niż normalnie – pewnie będzie używany do jakiejś komunikacji z rakietą w czasie próby lądowania. A w sytuacji gdyby coś nie poszło jak trzeba, statek może zostać użyty do wyłowienia resztek z oceanu. SpaceX ma trzy opcje – może próbować lądować na LC-13, może także próbować lądować na ADSD (barce Elona), no i w ostateczności może pozwolić rakiecie na powolne wpadnięcie do oceanu blisko brzegu – w ten sposób jest szansa że da się ją wyłowić. Oczywiście ta ostatnia opcja to ostateczność więc raczej się nie spodziewam żeby to nastąpiło, jednak nigdy nic nie wiadomo.
Trzymajmy kciuki za to by SpaceX udał się dzisiejszy test statyczny i żeby rakieta poleciała bez problemów już w niedzielę!

Edycja 1 – obserwatorzy donoszą że SpaceX zostawił na noc rakietę w pionowej pozycji.

Edycja 2mapa zrobiona przez niezawodnego użytkownika Darga z NSF pokazuje interesująco-niepokojący obszar niebezpieczny:

Mam nadzieję że nie spadną mi na głowę odłamki F9….

Edycja 3 – wygląda na to że wyjaśniło się dlaczego barka wyszła z portu wcześniej niż zwykle, dlaczego Go Quest jest w Port Canaveral i co planuje SpaceX na wypadek gdyby nie udało się dostać zgody FAA na lądowanie na LC-13! Barka płynie do Port Canaveral! Czyli w razie czego SpaceX postawi barkę zaraz przy brzegu obok LC-13 i wyląduje na niej. Barka jest obecnie dokładnie w połowie drogi między Jacksonville i Port Canaveral – w tym tempie możemy oczekiwać jej pojawienia się w porcie w okolicach południa jutro.

Cała ta sytuacja powoduje zmianę planów obiektywowych – o ile pierwotnie planowałem zrobić dwa zdjęcia z długim czasem naświetlania – jedno łapiące start F9 a drugie lądowanie, o tyle teraz zaczynam zmieniać plan i możliwe że zmienię po pierwszym zdjęciu obiektyw i będę próbował uchwycić moment lądowania na barce – powinna być świetnie widoczna z Jetty Park!

Edycja 4 – poranne zdjęcie Falcona 9 zrobione przez Michael Seeley:

Edycja 5 – zdjęcie zatweetowane przez ORBCOMM

Yesterday @SpaceX had a good run through of pad operations. Looking to static fire this afternoon (exact time TBD) pic.twitter.com/cFmrJWu8u1

— ORBCOMM (@ORBCOMM_Inc) December 17, 2015

Edycja 6 – cisza, złowroga cisza… Rakieta stoi na platformie, pół Space Coast się gapi na nią przez wszelkiego rodzaju obiektywy, lunety, teleskopy i lornetki. I nic. Ani widu ani słychu testu statycznego. Już 14:15. Czyżby powtórka z rozrywki? Barka zaginęła – nie ma aktualizacji od kilku godzin… 
Edycja 7 – obserwatorzy informują o tym że rakieta puszcza charakterystyczne „bąki” = jest albo tankowana albo już zatankowana.

Edycja 8 – jest 21:30, nadal nie ma żadnych informacji o tym żeby test statyczny silników się odbył. Ale w międzyczasie pojawiła się cała góra tweetów – sam Elon zatweetował że pracują nad testem statycznym. A potem zatweetował o tym że ciekły tlen ma temperaturę -340F (66.5K) – najniższą w historii lotów kosmicznych (temperatura jest tak niska że ciekły tlen jest gęsty jak śmietana). Orbcomm też tweetował, ale raczej zadając pytania niż dając odpowiedzi. Generalnie sytuacja jest dziwna – dział p.r. SpaceX twierdzi że nie wie co jest przyczyną opóźnień, bo ekipa z KSC nie poinformowała ich. Jedno z najgłupszych tłumaczeń jakie słyszałem. Wygląda na to że z dzisiejszym fiaskiem testu statycznego szanse na start w niedzielę maleją do prawie zera (o sobocie można już zapomnieć). Myślę że także poniedziałek odpada, więc startu możemy oczekiwać we wtorek lub w środę. Święta zbliżają się wielkimi krokami i nie ma szans by USAF zgodziło się na start w czwartek czy piątek.

Poniżej zdjęcie jakie dziś zrobiłem, niestety byłem na Cape późno – 10 minut po zachodzie słońca. Duże ISO i duża wilgotność powietrza dają efekt jaki widać. Widać że nic nie widać. Byłbym zrobił zdjęcie 10 minut wcześniej, ale most zwodzony był podniesiony i musiałem czekać 🙁

Edycja 9 i ostatnia – Elsbeth III i barka Elona się znalazły – są już blisko Cape!!!

Marek Cyzio Opublikowane przez: