Dwadzieścia

Zgodnie z przypuszczeniami ULA nie czekała aż znowu się zmieni kongresmenom i korzystając z nowego prawa szybko zamówiła dwadzieścia silników RD-180 w Rosji. Dwadzieścia! Jak pamiętacie ULA mówiła że żeby przetrwać do czasu Vulcana, potrzebuje dziewięć silników. Więc te pozostałe 11 są pewnie po to żeby oferować dumpingowe ceny w przetargach wojskowych. 
To kompletna klęska. Klęska SpaceX – ULA zabierze im część lukratywnych przetargów na loty wojskowe. Klęska Aerojet-Rockedyne – ich silnik AR-1 jest zupełnie niepotrzebny w takiej sytuacji. To także klęska Blue Origin – ULA nie będzie miała tak dużego parcia na szybką budowę Vulcana i pewnie prace będą się ślimaczyć. Zakup ULA wpłynie także na europejski przemysł kosmiczny – ULA korzystając z tych 20 silników będzie konkurowała na rynku lotów komercyjnych, a Atlas V jest bardziej niezawodny i znacznie tańszy niż Ariane V. Możemy założyć że Rosja zaoferowała odpowiednio niską cenę za RD-180, bo w interesie Rosji jest to by ULA oferowała niskie ceny – dotyka to zarówno SpaceX jak i ArianeSpace. 
Jedynym wygranym w całej tej przepychance jest rosyjski przemysł kosmiczny – to olbrzymie zamówienie pozwoli na utrzymanie fabryk, pracowników oraz da zastrzyk pieniędzy na nowe inwestycje. Oczywiście zakładając że wszystkie pieniądze jakie ULA płaci za silniki trafią do Energomaszu a nie jak dawniej rozpłyną się w różnych, niejasnych układach. 
Marek Cyzio Opublikowane przez: