Miało już nie być płonących Tesli

Ale ta powyżej jest niezwykle malownicza więc zamieszczam. Tesla się doszczętnie spaliła, jako że norweska straż pożarna nie dysponowała środkami chemicznymi do gaszenia pożarów baterii litowo-jonowych. W związku z czym polewano ją tylko pianą dla obniżenia temperatury i czekano aż się wypali. Powód zapalenia się samochodu jest nieznany – właściciel podłączył Teslę do ładowarki a ta po chwili stanęła w płomieniach.
Marek Cyzio Opublikowane przez: