Dziś druga próba startu Atlasa V z Cygnusem, ale szanse na to że uda się rakiecie polecieć są raczej niewielkie – w tym momencie szacowane są na 30%. Problemem jest gruba pokrywa chmur i silny wiatr. Ale przynajmniej nie będzie padać.
Wczoraj nawet nie próbowałem gdziekolwiek jechać, dziś pewnie też się nigdzie nie wybiorę – start jest w wyjątkowo niewygodnym do fotografowania momencie – dokładnie w czasie zachodu słońca. A to oznacza że będzie za ciemno by robić zdjęcia z długą ogniskową i za jasno by robić szerokokątne zdjęcie z długim czasem naświetlania. Do tego na pewno będą chmury – i jedno i drugie zdjęcie wyszło by nieciekawie. Tak, raczej spauzuję z tym startem…
Jeżeli by nie wyszło dziś to następna próba jutro, ale prognozy pogody są równie złe. Dopiero w niedzielę prognoza się poprawia troszeczkę (40% szans na start). Przyszedł nad nas jakiś złośliwy, zimny front i utknął nad Florydą produkując dużo deszczu, silny wiatr i chmury. Także temperatury spadły – dziś jest tylko 24C. Na szczęście jutro ma się ocieplić – będzie 26C.
Edycja – zwiększono szanse na dzisiejszy start do 40%. To nadal niewiele, ale pamiętam starty kiedy szanse były podobne a rakieta poleciała.