Rekordowo silny El Nino w tym roku powoduje różne zwariowane efekty pogodowe. Szczególnie dostało się Kalifornii, gdzie zima jest niezwykle deszczowa. Niestety ulewne deszcze i rakiety nie są ze sobą kompatybilne. A to powoduje spore zamieszanie w planach SpaceX wystrzelenia satelity Jason 3. Statyczny test silników miał się odbyć dziś, ale z uwagi na ulewne deszcze przesunięto jego datę na niedzielę. Wg. najnowszych informacji, wczoraj wieczorem wprowadzono do hangaru transporter-erector i dziś będzie na nim mocowana rakieta. SpaceX planuje wytoczenie jej z hangaru i zainstalowanie na platformie jeszcze dziś. A potem wszyscy będą czekać na sprzyjające warunki pogodowe…
Zdjęcia które pojawiły się na L2 NSF pokazują T/E który wydaje się konstrukcyjnie trochę inny niż w CCAFS – w CCAFS na platformie na stałe zamontowane są mocowania rakiety, podłączenia do rur itp. W Vandenberg T/E wiezie spory kawałek platformy ze sobą. To wyjaśnia także po co jest ten wielki namiot na SLC-4W – podobno SpaceX buduje w nim płytę startową dla Falcona Heavy – płytą będzie montowana do T/E i w ten sposób jeden T/E będzie obsługiwał dwie rakiety. W CCAFS wyraźnie zdecydowano się z jakichś powodów na inne rozwiązanie – płyta jest zamocowana na stałe na platformie. Możliwe że powodem dla którego SpaceX wybrał takie rozwiązanie jest potencjalna możliwość używania SLC-4W jako platformy startowej a nie tylko platformy do lądowań. Ale to tylko podejrzenia, o tym jak jest naprawdę dowiemy się za jakiś czas.