Falcon wcina rybę

Czekając wczoraj na start Falcona 9 B5 zauważyłem innego Falcona pożywiającego się rybką:

20180510-DSC_6560

Wydawał się zupełnie nieskrępowany sporą ilością ludzi którzy mu robili zdjęcia – spokojnie zjadł rybę a następnie poleciał i złapał sobie następną.

Jak już pisałem wczoraj. miałem kiepską miejscówkę – pojechałem pod SpaceX LCC. To w miarę przyzwoite (choć nie idealne) miejsce do oglądania startów z LC-40, jednak do LC-39A jest stamtąd bardzo daleko. Ale tak jak pisałem, udało mi się wyrwać dosłownie na chwilę przed tym jak SpaceX zaczął tankować Falcona 9 i była to jedna z niewielu lokalizacji jakie byłem w stanie osiągnąć na czas. A i tak dotarłem tam na 3 minuty przed planowanym startem.

20180510-DSC_6550

(nie dość że daleko od platformy to jeszcze jakieś krzaki po drodze). Spodziewałem się dzikich tłumów, ale nie – ludzi też było zdumiewająco mało:

20180510-DSC_6540

Normalnie są w tym miejscu tłumy, ale pewnie opóźnienia startu + wyjątkowo złośliwe owady (takie mikroskopijne muszki których praktycznie nie widać a które gryzą wyjątkowo boleśnie) spowodowały że jak już dotarłem to zostali tylko najbardziej wytrwali.

20180510-DSC_6545

Aligatorów niestety też nie było, choć jak widać powyżej były znaki przed nimi ostrzegające. Trochę niepotrzebnie – aligatory w lagunie są dość nietypowym widokiem (choć się zdarzają) – woda jest słona (ale nie tak jak w oceanie) a aligatory nie lubią słonej wody. Za to były wielkie zbiorniki:

20180510-DSC_6555

Podejrzewam że to następny dla BO na ich platformę. Musi być zaprojektowany do gazu pod bardzo dużym ciśnieniem i być bardzo ciężki – to że wieziono go na platformie z dziewięcioma osiami oznacza że waży 30-40 ton.

Podsumowując:

  • pogoda była kiepska
  • muszki uprzykrzały życie
  • miejscówkę miałem kiepską

i w sumie to się cieszę że wczoraj nie poleciał. Dziś nie popełnię tego błędu i jak tylko w pracy nie będzie wariactw, to wyrwę się odpowiednio wcześnie i pojadę w dobre miejsce. Problem w tym że dziś piątek i pewnie około 14 część moich koleżanek i kolegów zorientuje się że nic przez cały tydzień nie zrobili i zaczną wysyłać rozpaczliwe e-maile by uzasadnić swoją przydatność…

Marek Cyzio Opublikowane przez: