Mamy coraz dokładniejsze przewidywania gdzie może spaść chińska rakieta. Roskosmos twierdzi że będzie to na jednej z sześciu orbit. W ciągu ostatniej doby apogeum zmniejszyło się o 18 km a perygeum o 3 km – to pięknie pokazuje zasady mechaniki orbitalnej – hamowanie w perygeum zmniejsza apogeum. Rakieta jest już na tyle nisko (156km x 267km) że hamowanie atmosferyczne występuje przez cały czas, jednak oczywiście jest ono znacząco większe w perygeum. Dlatego apogeum się szybciej zmniejsza. Najwcześniejszy moment w którym może nastąpić wejście w atmosferę to 1:27 nad ranem (UTC) w niedzielę. Najbardziej prawdopodobny moment jest gdzieś w okolicach południowo-zachodniego wybrzeża Australii. Jedna z orbit przebiega nad Florydą, mniej więcej od Tampy do Jacksonville i szanse że tu spadnie są relatywnie wysokie (bo to dosłownie kilkadziesiąt minut za tym punktem w Australii). Oczywiście do jutra się pewnie wszystko zupełnie zmieni bo sposób w jaki rakieta hamuje jest dość nieprzewidywalny z uwagi na jej ruch. Ale możemy sobie pomarzyć o sytuacji w której startuje Falcon 9 a w tle spada Długi Marsz. Było by to niezwykle ujęcie i profilaktycznie planuje tak się ustawić by obiektyw był skierowany we właściwą stronę.