Przed chwilą zakończyła się konferencja prasowa na której Elon Musk zaprezentował swój Hyperloop – nowy sposob transportu. Ma się on składać z rur dwumetrowej średnicy zamocowanych na palach co jakieś 20-30 metrów i pojazdów poruszających się w nich z prędkością 1300 km/h (800 MPH).
Żeby to osiągnąć, rura w której będzie się poruszał pojazd będzie miała znacząco obniżone ciśnienie powietrza (do 100 Pa co jak Musk zauważa jest 1/6 ciśnienia na Marsie). Do tego sam pojazd będzie miał spory wentylator przepompowujący skompresowane powietrze z przodu na boki. Dzięki temu za jednym zamachem rozwiązane są dwa problemy – kompresji powietrza (ktora powodowała by opór) oraz zawieszenia pojazdu – pojazd będzie w pewnym sensie poduszkowcem.
Napęd pojazdu ma być realizowany za pomocą silnika liniowego, którego stator będzie zamontowany w postaci rowka w rurze a rotorem będzie aluminiowa szyna przymocowana do spodu pojazdu. Szyna ma grubość 5 cm i porusza się w szczelinie o przekroju 9 cm. Silniki rozpędzające i hamujące pojazd będą zamontowane tylko na niektórych fragmentach trasy, resztę pojazd będzie pokonywał rozpędem. Energia odzywskana przy hamowaniu będzie wykorzystywana do rozpędzania innych kapsuł.
Dwie równoległe rury będą zamontowane na pylonach rozstawionych średnio co 30 metrów. Rury będą stalowe i nie będą na sztywno przymocowane do pylonów. Część rur będzie przykryta ogniwami słonecznymi produkującymi prąd do zasilania całego systemu. Wysokość pylonów będzie zależała od ukształtowania terenu; w przypadku połączenia Los Angeles – San Francisco fragmenty hyperloop będą musiały pójść tunelem.
Elon przewiduje że całkowity koszt zbudowania linii Los Angeles – San Francisco zmieścił by się w 6 miliardach dolarów, z czego zbudowanie rury kosztowało by prawie 5.5 miliarda. Każda z kapsuł pasażerskich kosztowała by w okolicach miliona dolarów za sztukę.
Elon szacuje koszt $50M za każdą milę Hyperloop. To mniej-więcej dwa razy tyle ile kosztuje mila torowiska dla pociągu TGV w Europie.
