Dziś i jutro jest NASA Social z okazji Crew-8. Jak wiecie udało mi się dostać na niego zaproszenie. Niestety nie poszedłem. Jak zwykle praca… Mamy kryzys (w sumie to nic nowego, jesteśmy w permanentnym kryzysie od paru lat) i po prostu nie wypada wziąć wolnego dnia (a raczej dwóch dni) żeby sobie pooglądać NASA. Cóż, takie życie…
Żałuję, bo plany były ciekawe:
![](https://i0.wp.com/florydziak.pl/wp-content/uploads/2024/02/Screenshot-2024-02-28-at-9.35.59 AM.png?resize=440%2C1024&ssl=1)
Za to planuję wybrać się na start – mam bilet na NASA Causeway, ale zastanawiam się na ile to dobra lokalizacja z punktu widzenia nocnych zdjęć i trajektorii lotu rakiety i chyba raczej pojadę do Titusville…