Start przesunięty na poniedziałek. Musk zatweetował jakieś śmiesznie nierealne wytłumaczenie ze analiza Monte Carlo wskazuje na 10% większe szanse udanego lądowania jutro. OK, trudno mi w to uwierzyć, ale niech bedzie. Moim zdaniem po prostu potrzebują wiecej czasu na dopracowanie algorytmów itp. Do tego pogoda jutro nie bedzie tak pomyślna jak dziś.
Jak tak dalej pójdzie to będę musiał kiblować na plaży zamiast jeść wigilijną kolację 🙁
Edycja – inne źrodła mówią ze opóznienie wynika z dwóch powodów – pierwszy to potrzeba dokładniejszego przejrzenia danych z testu silników. A drugi to czas niezbędny do porządnego schłodzenia ciekłego tlenu – wygląda na to że w czasie tych wszystkich testów statycznych tlen im się zagrzał. To ciekawa informacja – wynika z tego ze nie są w stanie na bieżąco chłodzić tlenu. A to oznacza ze w przyszłości możemy się spodziewać podobnego problemu – po scrubie trzeba bedzie odczekać 48 godzin a nie 24 na następna próbę.
Edycja 2 – pogoda na jutro jest jednak dobra – 80% szans. Jednak do fotografii nie bedzie za dobrze – ma być spore zachmurzenie.
Edycja 3 – okazuje się ze całość rozbija się o dwa stopnie Celsjusza. O tyle da się do jutra schłodzić bardziej ciekły tlen. I te dwa stopnie zwiększają szanse ze bedzie wystarczajaco paliwa na powrót na platformę. Startując dzisiaj powrót był możliwy tylko jeżeli wszystko by poszło dobrze, silniki by pracowały idealnie na jutro bedzie na tyle paliwa ze nawet jeżeli jeden z silników bedzie pracował mniej niż dobrze to i tak zostanie go na tyle by wrócić i wylądować. Oczywiście w sytuacji awarii jednego z silników paliwa bedzie za mało i lądowanie się nie odbędzie.
Edycja 4 – dla miłośników szczegółów. Zwracajcie szczególną uwagę na dzisiejsze odliczanie a w szczególności na moment rozpoczęcia tankowania rakiety. Zdziwicie się.