Zwykle nie wstawiam takich rzeczy na blog, bo chcę by ten blog był jak najdalej od polityki. Jednak tego nie da się pominąć, bo to interview z Elonem Muskiem prowadzone przez dziennikarza który nie próbował wchodzić Elonowi w dupę.
To jest trudny wywiad. Musk jest niezwykle inteligentny i potrafi się wywinąć z wielu niewygodnych pytań lepiej niż naoliwiony węgorz. Musk mi bardzo ale to bardzo bardzo przypomina Korwina-Mikke – też niezwykle inteligentny człowiek o bardzo spójnych i logicznych poglądach, ale o poglądach które są bardzo dalekie od konsensusu i pomimo że niezwykle spójne i logiczne, to jednocześnie bardzo niebezpieczne i nieakceptowalne.
Słuchając wywiadu ciężko jest się oprzeć logice Muska, ale jak się człowiek trochę zastanowi nad tym co on mówi i jaki jest podtekst tego co mówi, to robi się niedobrze. Don Lemon był naprawdę dobrze przygotowany do tego wywiadu i potrafił ostro zajść Muskowi za skórę – na tyle że Elon zmuszony był do ujawnienia swoich poglądów.
Jednocześnie zastanawiam się ile z „faktów” na które powołuje się Elon jest rzeczywiście faktami. Wiele z tych „faktów” brzmi niepokojąco realnie a ich konsekwencje mogą być takie jak Elon je widzi.
Faktem jest że US Census nie pyta o to czy ktoś jest legalnie w USA i rzeczywiście ilość reprezentantów w kongresie jakie dany stan ma zależy właśnie od ludności. Ale z drugiej strony wyniki głosowań (w których mogą tylko głosować obywatele USA) wskazuje że jest odwrotnie niż Elon mówi – republikanie mają znacznie więcej miejsc w kongresie niż by to wynikało z ich popularności w USA. A to dzięki stanom które głosują republikańsko a jednocześnie mają dużą populację nielegalnych – Texas czy Arizona. Czyli to jeden z tych argumentów który logicznie wydaje się rozsądny ale nie ma żadnego podparcia w danych statystycznych.
Elon wspomina obniżenie standardów egzaminów medycznych w USA – to akurat nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, jest akurat odwrotnie, obecnie jest znacznie trudniej zdać egzamin niż np. 20 lat temu. Ale wynika to podobno po części przez to że średnia została podniesiona przez zdających w Nepalu, Indiach, Pakistanie i Jordanie. A to nastąpiło przez olbrzymie oszustwa jakie niedawno odkryto w tych krajach. USMLE na razie unieważniło wyniki testów 832 lekarzy z Nepalu, ale to początek i pewnie za tym polecą następne unieważnienia. I pod tym względem opinia Muska o obniżeniu standardów nie jest daleka od rzeczywistości. Ale to podobnie jak z tymi miejscami w kongresie – realnie cały ten skandal spowodował tylko zwiększenie standardów.
Musk przyznał się do używania ketaminy, ale ma on medyczne wytłumaczenie – ketaminy (Spravato) można używać do leczenia depresji. Ile jest prawdy w depresji Muska? Trudno powiedzieć, jednak to nie jest tak że Musk gdzieś na czarnym rynku coś kupuje i sobie wstrzykuje. Bogaci ludzie są w stanie załatwić sobie wiele lekarstw legalnie. Tłumaczenie Muska jak wyglądają jego depresje na pewno wywołuje podniesienie brwi u lekarzy a informacja że jest to leczone ketaminą może co najwyżej powodować facepalm. Ale kto bogatemu zabroni?
Podsumowując – warto posłuchać w całości bo nagonka wokół Muska jest ostatnio niesamowita i tylko słuchając co nasz bohater powiedział a następnie zastanawiając się nad tym co on tak naprawdę powiedział możemy mieć własne zdanie na ten temat. Moja prywatna opinia po przesłuchaniu tego wywiadu – Musk jest bardziej niebezpieczny niż Putin i powinniśmy być niezwykle wdzięczni że jeszcze nie startuje na prezydenta USA (na szczęście konstytucja mu tego zabrania). Jak chcecie sobie wyobrazić co to by było to wyobraźcie sobie Korwina-Mikkę na szczycie partii z konstytucyjną większością w parlamencie i senacie.