Interview które tak wkurzyło Elona

Zwykle nie wstawiam takich rzeczy na blog, bo chcę by ten blog był jak najdalej od polityki. Jednak tego nie da się pominąć, bo to interview z Elonem Muskiem prowadzone przez dziennikarza który nie próbował wchodzić Elonowi w dupę.

(specjalnie wstawiam link do Twittera a nie YouTube żeby Elon wiedział że ten wywiad jest oglądany)

To jest trudny wywiad. Musk jest niezwykle inteligentny i potrafi się wywinąć z wielu niewygodnych pytań lepiej niż naoliwiony węgorz. Musk mi bardzo ale to bardzo bardzo przypomina Korwina-Mikke – też niezwykle inteligentny człowiek o bardzo spójnych i logicznych poglądach, ale o poglądach które są bardzo dalekie od konsensusu i pomimo że niezwykle spójne i logiczne, to jednocześnie bardzo niebezpieczne i nieakceptowalne.

Słuchając wywiadu ciężko jest się oprzeć logice Muska, ale jak się człowiek trochę zastanowi nad tym co on mówi i jaki jest podtekst tego co mówi, to robi się niedobrze. Don Lemon był naprawdę dobrze przygotowany do tego wywiadu i potrafił ostro zajść Muskowi za skórę – na tyle że Elon zmuszony był do ujawnienia swoich poglądów.

Jednocześnie zastanawiam się ile z „faktów” na które powołuje się Elon jest rzeczywiście faktami. Wiele z tych „faktów” brzmi niepokojąco realnie a ich konsekwencje mogą być takie jak Elon je widzi.

Faktem jest że US Census nie pyta o to czy ktoś jest legalnie w USA i rzeczywiście ilość reprezentantów w kongresie jakie dany stan ma zależy właśnie od ludności. Ale z drugiej strony wyniki głosowań (w których mogą tylko głosować obywatele USA) wskazuje że jest odwrotnie niż Elon mówi – republikanie mają znacznie więcej miejsc w kongresie niż by to wynikało z ich popularności w USA. A to dzięki stanom które głosują republikańsko a jednocześnie mają dużą populację nielegalnych – Texas czy Arizona. Czyli to jeden z tych argumentów który logicznie wydaje się rozsądny ale nie ma żadnego podparcia w danych statystycznych.

Elon wspomina obniżenie standardów egzaminów medycznych w USA – to akurat nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, jest akurat odwrotnie, obecnie jest znacznie trudniej zdać egzamin niż np. 20 lat temu. Ale wynika to podobno po części przez to że średnia została podniesiona przez zdających w Nepalu, Indiach, Pakistanie i Jordanie. A to nastąpiło przez olbrzymie oszustwa jakie niedawno odkryto w tych krajach. USMLE na razie unieważniło wyniki testów 832 lekarzy z Nepalu, ale to początek i pewnie za tym polecą następne unieważnienia. I pod tym względem opinia Muska o obniżeniu standardów nie jest daleka od rzeczywistości. Ale to podobnie jak z tymi miejscami w kongresie – realnie cały ten skandal spowodował tylko zwiększenie standardów.

Musk przyznał się do używania ketaminy, ale ma on medyczne wytłumaczenie – ketaminy (Spravato) można używać do leczenia depresji. Ile jest prawdy w depresji Muska? Trudno powiedzieć, jednak to nie jest tak że Musk gdzieś na czarnym rynku coś kupuje i sobie wstrzykuje. Bogaci ludzie są w stanie załatwić sobie wiele lekarstw legalnie. Tłumaczenie Muska jak wyglądają jego depresje na pewno wywołuje podniesienie brwi u lekarzy a informacja że jest to leczone ketaminą może co najwyżej powodować facepalm. Ale kto bogatemu zabroni?

Podsumowując – warto posłuchać w całości bo nagonka wokół Muska jest ostatnio niesamowita i tylko słuchając co nasz bohater powiedział a następnie zastanawiając się nad tym co on tak naprawdę powiedział możemy mieć własne zdanie na ten temat. Moja prywatna opinia po przesłuchaniu tego wywiadu – Musk jest bardziej niebezpieczny niż Putin i powinniśmy być niezwykle wdzięczni że jeszcze nie startuje na prezydenta USA (na szczęście konstytucja mu tego zabrania). Jak chcecie sobie wyobrazić co to by było to wyobraźcie sobie Korwina-Mikkę na szczycie partii z konstytucyjną większością w parlamencie i senacie.

Marek Cyzio Opublikowane przez: