Jeden, dwa i dziewięć

SpaceX wczoraj nie próżnował. Booster 7 odbył pierwszy w swojej historii test statyczny. Niestety tylko jednego silnika ale nadal to spory krok do przodu. Starship 24 za to odbył pierwszy test statyczny dwóch silników na raz robiąc tyle dymu że wszyscy podejrzewali że to test sześciu silników. Ale były tylko dwa. A na koniec Falcon 9 uruchomił 9 silników i wysłał na obite następną paczkę Starlinków. Z trzygodzinnym opóźnieniem z uwagi na wiatr. Pogoda była wyjątkowo nieciekawa więc nawet nie robiłem zdjęć. Pełne zachmurzenie i niski pułap chmur. Trzeba było by jechać do Titusville i mi się nie chciało.

Elon nadal ma nadzieję na start Starship przez SLS, ale okienko mu się gwałtownie zamyka. Oczywiście jest szansa że NASA nie da rady wystrzelić SLS w czasie najbliższych trzech okienek startowych i wszystko się opóźni do listopada. Pierwszy krok milowy 18 sierpnia – o północy NASA rozpocznie transport SLS na platformę. Pierwsza próba startu 29 sierpnia a potem 2 i 5 września.

Przewiduje się raczej spore tłumy – nie takie jak w czasie startów promów kosmicznych, ale spore. Oficjalnie mówi się o 100 tysiącach ludzi, ale prawdopodobnie będzie więcej. Strach myśleć o korkach jakie się zrobią przed i po starcie. Do tego Playalinda Beach będzie zamknięta z uwagi na bliskość LC-39B i najlepszym miejscem do oglądania startu będzie Titusville. Nie będzie łatwo.

Marek Cyzio Opublikowane przez: