Poprzedni satelita z serii TDRS (TDRS-K) poleciał w kosmos prawie dokładnie rok temu, więc czas na następny! Kennedy Space Center w końcu zwietrzyło interes w oferowaniu oglądania startów i będzie otwarte jutro wieczorem. Zakupiłem bilet i pomimo bardzo niesprzyjającej aury (w nocy temperatura ma spaść do 6C!) mam zamiar marznąć i obserwować ten start.
Podobnie jak TDRS-K, TDRS-L leci w kosmos rakietą Atlas V w najtańszej wersji 401 – obudowa ładunku o średnicy 4 metrów, żadnych rakiet na paliwo stałe i jeden silnik RL-10 w module Centaur. Satelita docelowo ma zostać zainstalowany na orbicie geostacjonarnej mniej-więcej nad Indonezją. Mapka poniżej pokazuje jak będzie leciał Atlas V:
Mapka jest trochę nieudana jako że po pierwsze satelita jest wynoszony na silnie eliptyczną orbitę = spore odległości w sensie orbitalnym odpowiadają niewielkim odległościom na mapie. A po drugie rysujący zapomnieli zaznaczyć miejsca w którym następuje pierwsze wyłączenie RL-10. A więc po kolei – (1) to moment separacji pierwszego stopnia i pierwszego uruchomienia Centaura. Dolecenie do tego punktu zajmuje rakiecie troszkę ponad 4 minuty. Sześć sekund po wyłączeniu silnika pierwszego stopnia następuje separacja, 10 sekund później uruchomienie Centaura (RL-10) a po następnych 8 sekundach odpada osłona ładunku. Mam nadzieję że wszystkie te wydarzenia będzie widać. Silnik RL-10 pracuje następnie przez prawie 14 minut! Po wyłączeniu pierwszy stopień znajduje się na silnie eliptycznej orbicie o nachyleniu 26.5 stopnia. Całość lata sobie bezwładnie przez dobrze ponad godzinę, kiedy to następuje ponowne uruchomienie Centaura – tym razem na troszkę ponad minutę. Centaur się znowu wyłącza i około 5 minut później satelita oddziela się od Centaura. Satelita własnymi silnikami powoli wspina się na orbitę geostacjonarną, a Centaur po kilku okrążeniach Ziemi wchodzi w atmosferę i się spala.
I jeszcze kilka ciekawostek o samym satelicie:
- ponad połowa jego masy to paliwo
- po rozwinięciu baterie słoneczne mają prawie 20 metrów rozpiętości i produkują ponad 3kW energii
- satelita ma dwie ruchome, pięciometrowe anteny pozwalające na komunikację z dwoma obiektami na orbicie oraz jedną małą do komunikacji z Ziemią. Ma też antenę typu phased array pozwalającą na jednoczesną komunikację z wieloma satelitami.
- dotarcie na właściwą orbitę zajmie satelicie prawie dwa tygodnie