Jutro test statyczny???

Gwynne Shotwell powiedziała dziś że najprawdopodobniej jutro będzie test statyczny B7. Zakładając że się uda, to możemy zobaczyć start Starship już w lutym, choć akurat to moim zdaniem bardzo mało prawdopodobne. Szczególnie że jak to Gwynne powiedziała głównym celem pierwszego lotu jest nie rozwalenie platformy startowej. Sama platforma została zmodyfikowana po tym jak test 14 silników spowodował jej uszkodzenia.

Przy okazji dowiedzieć SpaceX planuje produkować Starshipy jeden za drugim (docelowo jeden dziennie!) i startować nimi kilkadziesiąt razy dziennie. Czyli będą też muesli mieć sporą flotę Boosterów, bo trudno te kilkadziesiąt startów dziennie obsłużyć jednym.

Gwynne chce osiągnąć 100 lotów Starship’a w 2024 roku choć podejrzewa że uda się to osiągnąć dopiero w 2025. To ważne, bo chcą by ludzie polecieli Starship po conajmniej 100 udanych lotach bezzałogowych.

Oczywiście oberwało się też trochę FAA – SpaceX nadal nie zakończył prac nad wszystkimi mniej-lub-bardziej dziwnymi wymaganiami jakie FAA postawiło w czerwcu zeszłego roku. A bez nich nie dostaną licencji na start.

Przyznam się że jestem bardzo podekscytowany tymi wiadomościami. Jutro może być albo wielki dzień SpaceX (udany test) albo jeszcze jeden dzień w którym nic się nie wydarzy, albo dzień w którym B9 okaże się bardzo potrzebny.

Zastanawia mnie także jak SpaceX planuje rozwiązać kwestię przechowywania tych wszystkich Starshipów i boosterów – na pewno będą musiały stać na świeżym powietrzu, bo hangaru dla takiej ich liczby nie ma szans zbudować. Ale co z huraganami i burzami – jak zapewnić by te wszystkie wielkie, puste cylindry nie latały po okolicach? To będzie ciekawy problem logistyczny…

Marek Cyzio Opublikowane przez: