Naobiecywali i trzeba płacić

Następny dziś post o Blue Origin. Kilka lat temu moje county (Brevard) obiecało Blue Origin $8M w gotówce w ciągu 120 od zakończenia budowy fabryki. Blue Origin oficjalnie uzyskał certyfikat dopuszczający użytkowanie fabryki kilka dni temu i zegarek zaczął tykać. Problem w tym ze county nie ma pieniędzy. Umowa z Blue Origin zakłada dwie opcje – albo wypłacenie całej sumy za jednym razem albo w sześciu ratach po $1.38M (to wraz z odsetkami). County chce wziąć pożyczkę na zapłacenie tej kwoty i spłacać ja przez 30 lat. Ale… Ale okazuje się że pożyczka może być nielegalna – zgodnie z prawem county może brać pożyczki tylko pod coś, co jest inwestycją. A jako że county nie będzie współudziałowcem fabryki to nie jest to inwestycja a zwykła konsumpcja. I jest problem. County ma pieniądze na zapłacenie tych $8M w ratach, ale $1.38M rocznie to ponad połowa wszystkich pieniędzy jakie są na przyciąganie potencjalnych pracodawców i przez najbliższe sześć lat nie było by jak oferować zachęt dla innych firm.

No i mamy mały impas. Zakładam że znajdzie się jakaś furtka pozwalająca na wzięcie tych $8M pożyczki i firma dostanie całość pieniędzy na wiosnę tego roku. Jednak podejrzewam że po drodze będzie spora batalia sądowa między różnymi ramionami lokalnego rządu o to czy taka pożyczka jest legalna czy nie i czy nie popełniono przestępstwa ją biorąc. Oczywiście za cała tą batalię zapłacą podatnicy, ale kto by się tym przejmował…

Marek Cyzio Opublikowane przez: