Dziś pojawił się raport inspektora generalnego na temat ML-2 – wieży startowej dla SLS block 1B.
Dla przypomnienia – obecna wieża startowa została zbudowana dla SLS Block 1. – czyli wersji z ICPS. Wersja z EUS będzie wyższa = wszelkie złączki do drugiego stopnia + Oriona musza być w innym miejscu. Pierwotnie planowano przerobić ML-1 ale z różnych powodów (z których jednym był czas – przerobienie miało zająć parę lat i to by opóźniło start Artemis 4) zdecydowano się zbudować nową wieżę – ML-2. Miała ona kosztować około $383M i być gotowa w marcu 2023. Jednak wszystko wskazuje na to że wieża będzie kosztowała dobrze ponad miliard dolarów i powstanie dopiero w październiku 2025. Czyli tradycyjnie dla kontraktów cost+ – wszystko kosztuje co najmniej dwa razy więcej i trwa co najmniej dwa razy dłużej. NASA wydała już prawie $430M a jak dotąd nawet nie rozpoczęto prac nad wieżą.
Firma która projektuje i ma budować wieże znana jest ze swojego motto – „inni mogą ci zbudować to samo szybciej, ale nikt nie zbuduje tego drożej”. Rozpoczęcie prac nad wieżą planowane jest na wiosnę 2023. Ale to też niepewne bo obecny projekt jest za ciężki – przekracza możliwości transportera i platformy startowej i trzeba go „odchudzić”.
Cóż, cały ten Artemis to jedno wielkie bagno w którym toną pieniądze podatników. A NASA nie może się nauczyć niczego na swoich błędach i je powtarza w nieskończoność. To łatwe jeżeli osoby odpowiedzialne za te błędy dostają promocje zamiast kopa na bezrobotne. Zresztą pewnie nawet jak stracą prace w NASA to i tak znajdą lukratywną posadę w firmach którym dały zarobić. I nikt z tym nic nie robi, inspektor generalny produkuje te swoje raporty, NASA się z nimi zgadza a następnie robi jakieś udawane zmiany żeby wszyscy byli zadowoleni i chwile później znowu powtarza ten sam błąd.