Turkmenistansat jedzie na LC-40 (zdjęcie z Reddit/użytkownik /u/Spitzer-Hubble |
Następny start Falcona 9 planowany jest na 21 marca, będzie to znowu nocny start i znowu bez nóg. W międzyczasie SpaceX planuje test Dragona V2 (mówi się o 14-15 marca), ale wydaje mi się to nieprawdopodobne. Choć może się mylę? W końcu Dragon V2 będzie leciał na maleńkich silniczkach SuperDraco – nie spowoduje to żadnych uszkodzeń platformy. SpaceX postawi tylko jakąś nieudaną makietę pierwszego stopnia z zamocowanym Dragonem V2 na szczycie, odpali ten ostatni a następnie ściągnie makietę do hangaru i już można wystawiać F9 z Turkmenistansat.
W międzyczasie, 12 marca ma polecieć Atlas V w dość miłej dla oka konfiguracji 421 (z dwoma rakietami na paliwo stałe). Będzie to też nocny start.
Niestety nie zobaczę na pewno startu Atlasa V – wybieram się na wakacje i nie będzie mnie w tym czasie. Szkoda, bo każdy nocny start jest czymś niezwykłym – od czasu kiedy się nauczyłem robić im zdjęcia/zakupiłem odpowiedni do tego sprzęt, uważam je za bardziej widowiskowe od startów w dzień. Aha – nie informuję czytelników gdzie jadę na wakacje – zobaczycie jak wrócę, miejsce jest raczej dość egzotyczne, mam nadzieję że uda mi się zrobić trochę ciekawych zdjęć.
Edycja – zapomniałem dodać że pojawiły się informacje że nowa wersja Falcona 9 z mocniejszymi Merlinami 1-D będzie w stanie wylądować po wyniesieniu satelitów na orbitę GTO – czyli loty takie jak wczorajszy czy też ten 21 marca będą miały nogi. Pojawiły się także informacje o tym że Falcon Heavy nie będzie miał trzech identycznych członów – rakiety boczne będą wydłużone – będą zabierały więcej paliwa i utleniacza.