Nasza ulubiona tajemnicza firma

Blue Origin jest znany z tego że nie ujawnia niczego na temat stanu swoich prac. Ciagle brakuje nam zdjęć, filmów, aktualizacji itp. Dziś firmie chyba coś odbiło bo wypuściła serię filmów (naliczyłem trzy) pokazujących zarówno kompleks produkcyjny jak i platformę startową. Przyznam się bez bicia że nawet ich nie oglądałem. Ale przy okazji firma wypuściła tez aktualizację na swojej stronie internetowej i stoi tam jak byk że dziewiczy start New Glenn planowany jest na Q4 2022. Zwalają to na wojsko które im kasy nie da i na klientów którzy nie będą gotowi przed tym terminem.

Sama aktualizacja brzmi bardzo smutno i tłumacząc ją na polski idzie to jakoś tak – nie dopuścili nas do stołu więc przez kilka lat będziemy żarli odpadki i czekali bo może się rynek odpadków ruszy…

Teraz o mnie, wiem to nie blog osobisty ale muszę się publicznie wyżalić bo taki jestem. Moja żona mówi ze jestem ekshibicjonistą. Pewnie ma rację. Wiec uwaga – złapałem COVID. Przechodzę go bardzo ciężko, do tego stopnia ze pare dni temu byłem pewien ze to koniec. Mam olbrzymią (w momentach powyżej 40C) gorączkę od 6 dni, oczywiście kwarantanna ale nawet jakby jej nie było to ledwo na nogach chodzę. Moimi wiernymi przyjaciółmi są termometr i miernik poziomu tlenu we krwi. Śpię z nimi w łóżku żeby zawsze je mieć pod ręka. Udało mi się odkryć że człowiek traci przytomność powyżej 40.5C. Ale na szczęście były to krótkotrwałe wyłączenia prądu i w sumie to nawet miło to wspominam bo to było dość niezwykle uczucie. Jak byliśmy dziećmi to odkryliśmy technikę tracenia przytomności na zawołanie (oddychało się głęboko a potem ściskało brzuch z całej siły, człowiek odlatywał na kilkadziesiąt sekund, tak takie mieliśmy zabawy jako młodzież) i ta choroba przyniosła mile wspomnienia. Ale bym już tego nie powtórzył. Podobnie jak pobudki w środku nocy z uczuciem ze się topię – prawie się udusilem wydzielina która się w płucach naprodukowała. Ale jakoś to wykasłałem i jest dobrze. Podsumowując – COVID ma u mnie zero gwiazdek. Nie polecam a sam drugi raz zdecydowanie nie chce. Właśnie – kurde bylem pewien ze miałem to świństwo w lecie wiec albo to jest drugi raz albo po prostu miałem coś innego.

Marek Cyzio Opublikowane przez: