Sarah Brightman powiedziała że nie leci na ISS. Oczywiście nie ma to ŻADNEGO związku z niedawną awarią Progressa i opóźnieniem startu następnego Soyuza o miesiąc. Nie, nie Sarah się nie boi że coś wybuchnie, po prostu sprawy rodzinne i tym podobne.
Ale w zamian moja ulubiona astronautka – Samantha – posiedzi na ISS o miesiąc dłużej. Samantha jest podobno zadowolona jako że kawa z nowego ekspresu jest równie pyszna jak na ziemi i ostatnia przyczyna by wracać jak najprędzej znikła.