Na niebie pojawiła się nowa gwiazda. O jasności 0.4 czyli porównywalnej z Procyon czy Achernar. Jednak gwiazdka nie jest jakąś supernową miliony lat świetlnych dalej a satelitą firmy AST SpaceMobile. W sumie było to do przewidzenia – satelita ma olbrzymią (64 m2) antenę która przy odpowiednim położeniu słońca powoduje że satelita staje się jednym z najjaśniejszych obiektów na niebie.
Firma AST SpaceMobile planuje wykonywać podobne manewry jak to robią Starlinki – w sytuacjach gdy położenie satelity względem słońca i Ziemi może spowodować odblask, satelita ma zmieniać ułożenie swojej anteny tak by ten odblask zminimalizować. Przyszłe satelity firmy mają także mieć anteny pokryte matowym materiałem by zmniejszyć ich odblaskowość. Dodatkowym problemem jest zakres częstotliwości na jakich operuje satelita – zakłócają one prace radioteleskopów na ziemi. Firma planuje wyłączanie nadajników w momencie gdy satelita przelatuje w okolicach radioteleskopów, zobaczymy czy to wystarczy.
Ciekawe jak będzie z satelitami Kuiper które już niedługo polecą na orbitę? Czy one też będą nam błyskały nad głowami, czy Amazon od początku zaprojektował je tak by nie wkurzały astronomów? SpaceX ze Starlink dokonał sporych postępów i jak już kiedyś pisałem obecne V2 mini nie powodują większych problemów, choć może się to zmienić bo firma właśnie dostała zgodę na testowanie rozwiązania które jest bezpośrednią konkurencją dla AST SpaceMobile a to wymaga dużych anten i nadawania w zakresie częstotliwości używanych przez radioteleskopy.