Code One opublikował bardzo ciekawy artykuł ze wspomnieniami pilota samolotu U-2. Pilota, który był pierwszym pilotem jaki przeleciał nad Moskwą (w 1956 roku). Historia ma polski akcent – w drodze do Moskwy, U-2 przeleciało nad Krakowem i południową Polską lecąc w stronę Brześcia na Białorusi. Potem pilot przeleciał nad Mińskiem a następnie skierował się na Moskwę. Po przeleceniu nad nią, trasa powrotna prowadziła nad Bałtykiem aż do Niemiec.
Jednak najciekawszą częścią historii jest to co się działo na ziemi. Rosjanie oczywiście wykryli nadlatujący U-2 na radarach i postanowili go zestrzelić. W związku z tym poderwano dwa myśliwce – pierwszy z nich miał jakąś awarię w czasie startu, wyleciał z pasa startowego i eksplodował. Drugiemu udało się poderwać, ale przelatując przez kulę ognia po pierwszym stracił ciąg i też się rozbił. Więc wysłano następne dwa myśliwce, niestety zderzyły się one w czasie próby tankowania w powietrzu i oba spadły na ziemię. Wysłano więc piąty myśliwiec, jednakże tenże nie był w stanie na czas znaleźć tankowca w powietrzu i słuch po nim na zawsze zaginął – do dziś nie znaleziono szczątków samolotu. W ten sposób U-2 „zestrzeliło” pięć radzieckich samolotów.
Niemożność zestrzelenia U-2 za pomocą samolotów spowodowała przyspieszenie prac nad systemem przeciwlotniczym S-75 Divina, który to cztery lata później zestrzelił inny samolot U-2 i spowodował wielki kryzys międzynarodowy.