ORBCOMM właśnie ogłosił że to ich satelity polecą inauguracyjnym lotem Falcona 9 v1.1-FT. Termin – za sześć do ośmiu tygodni. Poleci 11 satelitów.
Ta informacja ma kilka ukrytych przekazów w sobie – po pierwsze wygląda na to że SES stracił trochę zaufanie do planów SpaceX. Możemy spekulować co było tego przyczyną – może awaria w czasie testu statycznego? Może rozbieżność opinii o tym jak należy tą awarię przeanalizować? Tego pewnie nigdy się nie dowiemy….
Drugą informacją jest to że SpaceX na pewno będzie próbował lądować na platformie LC-1 (LC-13) – satelity ORBCOMM lecą na niską orbitę okołoziemską i rakieta będzie miała duże zapasy paliwa na wykonanie tego manewru. W przypadku misji SES, zapasy były by znacznie mniejsze (poprzedni F9 po misjach na orbitę GTO nie miał paliwa na lądowanie) i nie było jasne czy wystarczą one na powrót na platformę. Oznacza to także że optymalnym miejscem do oglądania startu (a przede wszystkim lądowania) będzie Jetty Park w Port Canaveral!
Trzecią informacją jest potwierdzenie wcześniejszych plotek – nie ma szans na start F9 w listopadzie, należy się raczej przygotować na połowę grudnia.
A czwartą jest pewnie opóźnienie misji CRS-8 – po satelitach ORBCOMM pewnie poleci na początku stycznia satelita SES a misja CRS-8 odbędzie się pod koniec stycznia.
Edycja – znajomy mówi z obsługi Eastern Range ze na pewno nie będzie startu przed 15 grudnia – USAF nie dostał jeszcze prośby na rezerwację okienka.
A druga informacja to wyjaśnienie dlaczego ORBCOMM leci pierwszy – misja ta wymaga tylko jednego uruchomienia silnika drugiego stopnia. SES chciał żeby SpaceX zademonstrował lot na GTO zanim ich satelita poleci nowym F9. I dlatego po oddzieleniu się satelitów ORBCOMM, drugi stopień wykona udawane dostarczenie ładunku na GTO – uruchomi ponownie silnik. W ten sposób ryzyko zostanie zmniejszone bez niepotrzebnego marnowania rakiety. Jeżeli wszystko pójdzie pomyślenie to F9 z satelitą SES ma poleciec w kosmos jeszcze przed nowym rokiem. Choć akurat w to nie wierze – range będzie miało okres urlopow, ludzie już sobie pewnie zarezerwowali wakacje i znalezienie ludzi do obsługi startu pomiędzy świetami a nowym rokiem będzie trudne + może spowodować napięcia na linii SpaceX – USAF. Wiec raczej początek stycznia.