Posucha

W świecie rakiet jakoś nic się nie dzieje. Chyba wszyscy nadal mają święta. W związku z czym żeby nie było że zapomiałem, podaję trochę wyskrobków informacji z ostatnich dni. 
Pierwszą jest wiadomość że ArianeSpace/ESA nadal planują budować rakietę Ariane 6. Ostatnim razem jak słyszeliśmy o tej decyzji, ArianeSpace/ESA twierdziły że rakieta jednorazowa jest dobra, bo szanse na zbudowanie rakiety która sama wyląduje są niewielkie a do tego takie rozwiązanie jest ekonomicznie nieuzasadnione. Od tego czasu SpaceX pokazał że się da wylądować rakietą. Więc najnowsza śpiewka jest taka, że odzysk rakiety może i jest możliwy i relatywnie łatwy, ale jej ponowne użycie jest bardzo kosztowne i pewnie się okaże że SpaceX się to nie opłaca. I że Ariane 6 w cenie $100+M będzie konkurencyjna na rynku. 
ArianeSpace/ESA planują w tym roku rekordową liczbę lotów Ariane 5 ECA – będzie ich aż osiem. Sama Ariane 5 będzie latała gdzieś do 2023 roku. W 2020 pojawi się Ariane 6, ale początkowo obie rakiety będą używane jednocześnie. Na bazie Ariane 6 powstanie także nowa wersja rakiety Vega – Vega C – będzie ona kosztowała tyle samo co obecna Vega, ale będzie miała zdecydowanie większy udźwig. Niestety nie wiadomo ile to jest „znacznie więcej”, ale na pewno nie będzie miała udźwigu Soyuza ST – ESA/ArianeSpace będzie nadal musiała eksploatować trzy rakiety z trzema platformami. Cóż, mając monopol na europejskie kontrakty rządowe, ESA/ArianeSpace może się zachowywać jak ULA i ignorować konkurencję.
Drugą ciekawostką jaka się pojawiła jest wpływ wyborów prezydenckich w USA na przyszłość eksploracji kosmosu. Jak wiecie obecny prezydent narobił sporo bałaganu na początku swojej kadencji zabijając program Constellation. Bałagan ten udało się naprawić dopiero w 2010 roku znajdując pieniądze na zarówno loty komercyjne jak i budowę nowej rakiety do załogowych lotów poza orbitę Ziemi. Republikanie i Demokraci nie mogą się dogadać w wielu kwestiach, ale przynajmniej w przypadku NASA się mniej-więcej zgadzają – budujemy rakietę SLS, ISS służy jako laboratorium badawcze technologii, które będą potrzebne w wycieczkach poza orbitę Księżyca a jednocześnie sponsorujemy prywatne firmy budujące bezzałogowe i załogowe kapsuły do lotów na niską orbitę okołoziemską. Największą niewiadomą jest co się wydarzy na jesieni – zostanie wybrany nowy prezydent i nie wiadomo czy przypadkiem nie nastąpi nowy, radykalny zwrot. 
Europa próbuje forsować swoją wizję stałej bazy na Księżycu i nie wiadomo czy nowy prezydent nie poprze tej idei. Kanada i Japonia wydają się być znacznie mniej zainteresowane współpracą z USA – Kanada ma nowego premiera którego główną obietnicą wyborczą jest zalegalizowanie marihuany, natomiast Japonia jest bardzo zaniepokojona postępami Korei Północnej i planuje militaryzację swojego programu kosmicznego. Do tego Chiny pomimo blokady transferu technologii robią wielkie postępy i już niedługo może się okazać że ich technologia będzie porównywalna a może lepsza od NASA i współpraca może stać się przydatna dla obu stron. Ciekawe co nowy prezydent wymyśli?
Ostatnie plotki to nadal brak informacji i marsjańskiej architekturze SpaceX. Na moim ulubionym forum nie pojawiły się żadne nowe „przecieki” od dłuższego czasu (od czasu przecieku o rozmiarach rakiety) a dyskusja poparta skomplikowanymi symulacjami i obliczeniami wskazuje na to że przeciek o rozmiarze nie ma sensu jako że rakieta była by po prostu za duża. W związku z czym należy z dużym sceptycyzmem podchodzić do wcześniejszych danych o rozmiarze rakiety. Nie podaje więcej szczegółów, bo moim zdaniem są to raczej pobożne życzenia niż konkretne plany SpaceX i nie ma się co ekscytować czymś, co pewnie jest nieprawdziwe. 
W tym miesiącu czeka nas dwa starty Falcona 9 – jeden starego i jeden nowego. Okienko startowe dla SES-9 jest nadal nie znane, więc nie wiem gdzie i jak będę obserwował start. Mam nadzieję że będzie to start nocny i uda mi się zrobić zdjęcie z długim czasem naświetlania – start będzie na orbitę geostacjonarną a to oznacza że najlepsze zdjęcie będzie z plaży. Lądowanie ma być tak daleko od CCAFS, że pewnie nawet reentry burn będzie za horyzontem 🙁
Marek Cyzio Opublikowane przez: