Press Kit misji CRS-10

Press Kit dostępny jest tutaj. Podobnie jak w przypadku IridiumNEXT 1, tankowanie zacznie się 70 minut przed startem. Najpierw schłodzona kerozyna, a 45 minut przed schłodzony tlen. 7 minut przed startem rozpocznie się procedura schładzania silników Merlin – są one przedmuchiwane najpierw zimnym, gazowym azotem a następnie helem o temperaturze super-schłodzonego tlenu. Dwie minuty przed startem USAF Range Control poinformuje czy można lecieć (czy nie ma jakichś zagubionych łódek czy samolotów w obszarze zabronionym). Minutę przed startem zamykane są zawory wentylacyjne i zbiorniki paliwa i utleniacza są „pompowane” helem do ciśnienia startowego. Trzy sekundy przed startem następuje zapłon silników.

Falcon 9 osiągnie MAX Q minutę i 14 sekund po starcie – 5 sekund później niż w przypadku IridiumNEXT-1. Prawdopodobnie wynika to z innej trajektorii lotu związanej z lądowaniem na LZ-1. Za to silniki pierwszego stopnia będą pracowały o 3 sekundy krócej niż w przypadku IridiumNEXT 1 – dzięki temu zostanie w zbiornikach paliwa na manewr powrotu na platformę. Dwie minuty i 41 sekund po starcie następuje manewr „boostback”, kiedy to rakieta zawraca w stronę platformy. Po tym manewrze leci ona lotem balistycznym przez prawie 4 minuty. Reentry burn następuje sześć minut i 32 sekundy po starcie a uruchomienie silnika do lądowania siedem minut i 33 sekundy po starcie. Kilkanaście sekund później będziemy wiedzieli czy lądowanie się udało, czy SpaceX zrobił dziurę w LZ-1. W międzyczasie drugi stopień F9 nadrabia pracowicie te trzy sekundy i dziewięć minut pięć sekund po starcie się wyłącza. Potem przez minutę leci sobie lotem balistycznym z Draginem, który oddziela się od drugiego stopnia dziesięć minut i pięć sekund po starcie.

Ten lot to wiele „pierwszych” – pierwszy lot F9 z LC-39A, prawdopodobnie pierwszy lot Falcona 9 block 4 (choć akurat to może być tylko plotka), pierwsze lądowanie na LZ-1 w ciągu dnia. Jestem niezwykle podekscytowany tym startem 🙂 Planuję wycieczkę do Jetty Park i robienie zdjęć z molo. Czy to się uda? Nie mam pojęcia, podobno mają być nietypowo wielkie tłumy. Dlatego planuję wyjechanie znacznie wcześniej tak by w razie czego parkować w Cape Canaveral i przebiec się plażą do mola.

Marek Cyzio Opublikowane przez: