Przynajmniej to się wyjaśniło

AesTechnica informuje że Aerojet Rocketdyne wstrzymał wszelkie inwestycje w budowę silnika AR-1. Czyli można założyć że ULA poinformowała firmę że nie będzie kupowała silników od niej. A jak nie ma klienta to nie ma sensu marnować pieniędzy.

Bezos wygrał – BE-4 ma być dostępny do użycia dwa lata wcześniej niż AR-1, ma być znacząco tańszy no i przede wszystkim nikt nie wymaga od ULA by zainwestowała własne pieniądze w budowę tego silnika (AR chciało by ULA dołożyła się do rozwoju AR-1).

Nadal nie za bardzo mogę zrozumieć w jaki sposób ULA ma zamiar konkurować z SpaceX i BO a także z Northrop Grumman i ich OmegA. Oczywiście może się okazać że ratowanie samych silników i awioniki jest najlepszą ekonomicznie metodą odzysku rakiet ale jak na razie nie wydaje się by istniała jakakolwiek szansa na takie rozstrzygnięcie.

SpaceX certyfikując FH do zastosowań wojskowych zrobi wielki prezent finansowy ULA – utrzymanie produkcji Delta IV (tylko po to by raz na kilka lat strzelić DIVH) jest bardzo kosztowne i można by te pieniądze spożytkować w znacznie lepszy sposób. Podejrzewam więc że ULA czeka z wielką niecierpliwością na następne udane starty FH. Zatrzymanie produkcji DIV pozwoliło by na użycie tych samych narzędzi do produkcji Vulcan’a i znacząco ograniczyło koszty.

Marek Cyzio Opublikowane przez: