US sources have confirmed that Iran had an orbital launch failure on Jun 12. https://t.co/lwPtK8FnXl – probably a Simorgh vehicle in its 4th orbital failure in a row.
— Jonathan McDowell (@planet4589) June 23, 2021
Iran się nieustannie o tym przekonuje. Zbudowanie rakiety która mogła by umieścić nawet niewielkiego satelitę na orbicie albo dostarczyć głowicę nuklearną na terytorium wroga okazuje się trudne. Elon Musk też się o tym przekonał.
Zostanie mocarstwem atomowym jest trudne. Trzeba albo zminiaturyzować głowice atomowe co bez testów jest nierealne albo zbudować rakiety o dużym udźwigu żeby mogły one przetransportować niezminiaturyzowane, prymitywne głowice. Iran wyraźnie pracuje nad tym pierwszym – Simorgh ma być w stanie umieścić na orbicie 350 kg ładunek. Dla porównania – dość zaawansowana amerykańska głowica nuklearna W80 waży około 130 kg ale np. W88 waży już około 350 kg.
Izrael zbudował cały arsenał atomówek we współpracy z RPA dzięki czemu udało się przetestować głowice. A dzięki testowi (testom?) oraz intensywnej pracy szpiegów w USA można było je zminiaturyzować. Iran prawdopodobnie uzyskał informacje o tym jak zbudować głowice od Północnej Korei. Na tyle dużo informacji by być w stanie zbudować głowice które ważą 200-300 kg. I jedyne co im brakuje to rakiety. Dlatego bardzo mnie cieszy porażka najnowszego testu.