Firma się pochwaliła tym że podpisała z NASA umowę pozwalającą jej na korzystanie z Kennedy Space Center do wystrzeliwania rakiet na orbity o inklinacjach 0-45%. Firma planuje używać dwóch miejsc startu rakiet – jednego tutaj, a drugiego w Nowej Zelandii – stamtąd będą wystrzeliwali rakiety na orbity o inklinacji 45% do 98% (synchroniczna ze słońcem).
Było by miło zobaczyć „małego” Falcona 9 – rakieta Electron ma podobnie jak F9 dziewięć silników w podstawie. To nie przypadek – zakładając użycie silnika o tym samym ciągu w pierwszym i drugim stopniu, optymalnym rozwiązaniem jest właśnie silnik o ciągu takim, że trzeba użyć ich dziewięć w pierwszym stopniu i jednego w drugim.