Od pewnego czasu pojawiają się informacje że Blue Origin robi zakręt o 180 stopni. Ale wczoraj w końcu stało się to oficjalne:
@blueorigin has switched New Glenn from aluminium-copper 6061 to stainless steel 304. This change is the reason why Blue has been scrapping the path finder of NG
— Trevor Sesnic 🕛 (@124970MeV) May 29, 2021
and man… I can't wait to see a stainless New Glenn fly!
Trudno mi uwierzyć, ale przecieki są solidne. Tak, Blue Origin zdecydował się budować rakietę ze stali. Pamiętacie jak pisałem że wielkim problem BO jest olbrzymia cena pierwszego stopnia wynikająca z bardzo drogiego stopu aluminium który używają i że to powoduje że rakiety muszą od pierwszego lotu być niezawodne i lądować? Wygląda na to że to już nieaktualne.
A jednocześnie rakieta ze stali jest cięższa. Znacznie cięższa. Żeby udźwig był porównywalny musi być większa. Albo dłuższa albo szersza albo jedno i drugie. No i musi mieć większy ciąg. Czyli albo mocniejsze silniki albo ich więcej. Mówiąc inaczej wiele lat pracy nad rakietą trzeba wyrzucić do śmieci i zacząć od nowa. Jak szybko można zaprojektować i zbudować kompletnie nową rakietę? Dlatego trudno mi uwierzyć w tą zmianę. Bo to oznaczało by wieloletnie opóźnienia w starcie New Glenn. Zresztą pytanie czy ta rakieta nazywała by się New Glenn?
W Blue Origin nie dzieje się dobrze. Mam wrażenie że te plotki wskazują na jakąś potężną rozpierduchę w firmie. Przegranie kontraktu na lądowanie na Księżycu było pewnie gwoździem do trumny. Bezos się wkurzył. Zresztą to nie koniec plotek, podobno problemów jest więcej i nie tylko Blue Origin jest nimi bardzo wkurzona.
Im bardziej o tym myślę tym bardziej mam wrażenie że to nie może być prawdą. W końcu koszt pierwszego stopnia rakiety wielokrotnego użycia jest mało ważny zakładając że się jej naprawdę używa wiele razy (kilkadziesiąt a nie kilka). Może problemem były właściwości strukturalne aluminium które pozwalały na tylko kilkanaście ponownych użyć? I wtedy ten olbrzymi koszt pierwszego stopnia rozkładał się tylko na kilkanaście lotów i rakieta była zbyt kosztowna? Coś musiało spowodować tą radykalną zmianę.
Blue Origin kompletnie traci jakiekolwiek zaufanie wśród partnerów jeżeli na tym etapie prac nad rakietą postanawia zacząć od praktycznie początku. Co z drugim stopniem? Czy nadal będzie aluminiowy? Co z osłonami ładunku – nadal niesamowicie drogie, jednorazowe, ośmiometrowe z włókien węglowych? No i co z pierwszym stopniem – czy będzie szerszy / dłuższy? A jeżeli tak to co z całą infrastrukturą platformy startowej która już jest gotowa. Co z hangarami? Czy nora rakieta do nich się zmieści? Czy to wszystko trzeba teraz przerobić?
Tyle pytań i zero odpowiedzi…