Dziś spora dawka zdjęć z parku narodowego Sequoia. Jak czytelnicy pewnie pamiętają, mieliśmy z żoną okazje zobaczyć sekwoje w Yosemite w zeszłym roku. Jednak czuliśmy pewien niedosyt, a znajomy który był w obu parkach poinformował nas Sequoia jest naprawdę ciekawy i że trzeba go obejrzeć. Więc zamiast chpodzić po muzeach z samolotami i rakietami (nad czym nadal ubolewam), pojechaliśmy zobaczyć jeszcze więcej sekwoi. I chyba wartało, mam nadzieję że zdjęcia ukażą choć w części to jak wielkie są to drzewa!
Niestety sama wyprawa była dość nieudana z uwagi na niedźwiedzie – były wszędzie i nie dało się na żaden szlak pójść bez spotkania jakiegoś. Na początku spotykaliśmy męskie egzemplarze zajęte tak bardzo konsumpcją jagód, że nie zwracały na nas uwagi i pozwalały nam się bezpiecznie wycofać. Ale zaraz po tym wyleźliśmy prosto na niedźwiedzia-dziecko. A takowy jest szczególnie niebezpieczny – nie tyle sam, co z uwagi na mamę uważającą wszystko co się rusza za potenclajnego mordercę dzieci. Po tym spotkaniu (oraz długim sprincie) mieliśmy już dość łażenia po lesie i resztę czasu spędziliśmy albo chodząc uczęszczanymi ścieżkami (co wcale nie gwarantowało bezpieczeństwa) albo poruszając się samochodem.
Drugiego dnia wybraliśmy się w dość mało uczęszczaną przez turystów część parku – w okolice Silver City – droga tam była taka, że można by ją spokojnie opisać w „10 najgroźniejszych drogach świata” – wąziutka, ze strasznymi dziurami, i bardzo stroma co powodowało że pojazdy z naprzeciwka jechały ze sporymi prędkościami i trzeba było dokonywać gwałtownego hamowania a następnie negocjacji kto się cofnie do miejsca gdzie można by się ominąć. Dotarcie do Silver City zajęło nam prawie dwie godziny takiej jazdy – na końcu cały się trząsłem i bolały mnie ręce od kręcenia kierownicą. Niezły wysiłek fizyczny. Za to powrót zajął tylko 40 minut – z górki się jedzie znacznie łatwiej.
Miłośnikom przyrody bardzo polecam park narodowy Sekwoja – te wielkie drzewa powinien każdy w życiu zobaczyć.
Pierwsza sekwoja jaką zobaczyliśmy |
Moro Rock – górka w parku z której są niesamowite widoki na dolinę |
Widok z Moro Rock |
Droga którą się wjeżdża do parku (ta była całkiem łatwa) |
Na szczycie Moro Rock |
Dolina w której był nasz hotel |
Sekwoja w lesie |
Spalona sekwoja |
Znowu sekwoja |
Korzenie sekwoi która upadła |
Niegroźna fauna |
Łąka w parku |
Pierwszy misiu |
Kupa misia |
Mama z małym (przed nimi uciekaliśmy) |
I jeszcze jedna sekwoja – tym razem to General Sherman – największe drzewo na ziemi |
General Sherman pożyczonym obiektywem |
General Sherman z daleka |
Sekwoja |
I jeszcze jedna |
Małżonka przy „The President” |
The Senate – grupa sekwoi |
General Lee |
Wodospad w okolicach jaskiń |
Wejście do jaskiń |
Jaskinia |
Jaskinia |
Największa z jaskiń |
Marmurowa podłoga jaskini |
Górka w środku której jest jaskinia |
Znowu droga |
Zakręt |
Moho Rock z dołu |
I znowu droga |
Indiańskie mazgroły |
Rzeka w której był zakaz kąpieli |
Rzeka |
Most z 1929 roku |
Droga przez mękę |
Stacja benzynowa |
Silver City |
Kasa w Silver City |
Dolina za Silver City |
Wodospad |
Wodospad |
Okolice Silver City |
Dolina w okolicach Silver City |
Jakiś widoczek |