Silnik padł

Wiadomo już co się stało z Firefly Alpha. Jeden z silników pierwszego stopnia padł 15 sekund po starcie. Rakieta straciła stabilność w czasie transsonicznego lotu i została zdalnie zniszczona.

Zbliżanie się do bariery dźwięku to trudny moment dla rakiety – środek parcia się gwałtownie przesuwa w stronę czubka i rakieta staje się niestabilna. Z jednym niedziałającym silnikiem rakieta nie miała możliwości efektywnego kontrowania odchyleń w jednej z płaszczyzn więc to co się stało było nieuniknione.

Marek Cyzio Opublikowane przez: