Silniki jonowe w defensywie

Taka ciekawostka – gwałtownie spadające koszty wyniesienia masy na orbitę powodują sytuację w której silniki jonowe mogą stać się zupełnie nieprzydatne. Główny powód dla którego ich się obecnie używa to ich efektywność. Zabierając kilka kg. ksenonu można zapewnić satelicie paliwo do manewrowania na kilkanaście lat. Jednak największą wadą jest mikroskopijny ciąg tych silników co powoduje że wszelkie manewry zajmują dużo czasu. Ale dotąd nie było alternatywy – zabranie wystarczającej ilości chemicznego paliwa wymagało by znaczącego wzrostu masy satelity co albo by kosztowało fortunę albo po prostu było by nierealne z uwagi na ograniczenia rakiet.

Abstrahując od Starship i jego udźwigu, to nawet w czasach F9 silniki jonowe stają się coraz mniej przydatne. Alternatywą jest tankowanie na orbicie. Czyli wysyłany satelitę z zapasem paliwa na 1-2 lata a następnie co jakiś czas wysyłamy do niego stację benzynową. Dawniej to nie miało sensu finansowego, obecnie rachunek ekonomiczny zaczyna się domykać w czym wydatnie pomaga mu gwałtownie rosnąca cena ksenonu na światowych rynkach. To jeden z efektów wojny na Ukrainie – Rosja w ramach sankcji wprowadziła zakaz eksportu ksenonu, neonu, kryptonu itp. Drugi problem to zniszczenie przemysłu hutniczego na Ukrainie. Przed wojną Ukraina zaspokajała prawie połowę światowego zapotrzebowania na neon.

W sumie ciekawa zmiana. Czekam na inne – np. zamiast stosować specjalną elektronikę która jest odporna na promieniowanie kosmiczne, może taniej i lepiej będzie używać zwykłej elektroniki z odpowiednią warstwą osłon radiacyjnych? Albo tak jak w Dragonie po prostu kilku komputerów które pracują niezależnie i głosują jaką decyzję podjąć.

Marek Cyzio Opublikowane przez: