SN-16 może jednak polecieć

Test hipersoniczny. Hmm. Ciekawe co by to miało oznaczać? Na jakiej wysokości musiał by się poruszać tak wielki obiekt z prędkościami hipersonicznymi żeby go ciśnienie nie zgniotło? Czy da się osiągnąć takie prędkości za pomocą samego trzysilnikowego Starship? Wiele pytań, ale można założyć że test byłby bez lądowania i że trochę bardziej zatankowany Starship by się rozpędził do MACH5+ na wysokości kilkudziesięciu kilometrów nad ziemią a potem balistycznie wszedł w atmosferę. Celem było by sprawdzenie jak wytrzymuje izolacja termiczna. Ciekawe czy jej dołożą czy po prostu poleci jak jest…

Marek Cyzio Opublikowane przez: