SpaceX ma tempo

Ledwo zdążyłem ściągnąć zdjęcia z aparatu a tu już następny start F9 – 17 lipca o 10:50 czasu lokalnego. Starlink 4-22, prawdopodobnie będzie to booster 1051-13.

W międzyczasie SpaceX przewiózł B7 do high bay na inspekcję. Wiadomo już ze kilka Raptorów wymaga wymiany, ale to niewielka liczba. Jeżeli nie znajdą jakichś innych problemów, to B7 ma wrócić na platformę już w przyszłym tygodniu. I to jest właśnie to tempo które mnie zadziwia. Jakby NASA coś tak walnęło to byśmy nie zobaczyli rakiety na platformie przez kilka lat. A tu mniej niż dwa tygodnie. Z komercyjnych firm jedynie Astra ma podobne tempo.

Miałem napisać osobny post o Musku i Twitterze – czytanie pozwu sądowego jaki złożył Twitter jest wysoce rozrywkowe, czyta się to jak powieść. Ale przypomniałem sobie moje własne doświadczenia z wymiarem „sprawiedliwości” w USA i uznałem że jakiekolwiek spekulacje na temat możliwego wyroku są głupie bo „logika” sędziów chodzi różnymi drogami. Jedyne co będzie bardzo utrudniało Muskowi wykaraskanie się z tego bagna to brak ławy przysięgłych. Przekonanie sędziów że Musk w świetle kontraktu ma prawo się z niego wycofać będzie nieporównanie trudniejsze. Zastanawiam się czy nie kupić trochę akcji Twittera…

Marek Cyzio Opublikowane przez: