Prawie rok im to zajęło, ale w końcu się przyznali że w czasie ich ostatniego lotu rakiety Falcon 9 (z którego zdjęcia można zobaczyć tutaj) wystąpił poważny problem w jednym z dziewięciu silników pierwszego stopnia – do komory spalania generatora gazu dostało się za dużo tlenu, co spowodowało wzrost temperatury i wyłączenie silnika (a także prawdopodobne uszkodzenie turbiny).
Żeby było śmieszniej, to SpaceX w czerwcu tego roku podał do sądu o zniesławienie osobę która poinformowała NASA o tym że SpaceX ukrywa informacje o tej awarii.
Wg. informacji SpaceX nie wie co było powodem nadmiaru tlenu i nie podjął żadnych kroków w celu zapobieżenia podobnemu zdarzeniu w przyszłości.