EXCLUSIVE: @Amazon aims to offer broadband access from orbit with 3,236-satellite #ProjectKuiper constellation: https://t.co/EDUZvzmOQe pic.twitter.com/7ipBBeqg8d
— Alan Boyle 👽 (@b0yle) April 4, 2019
Amazon planuje własną konstelację satelitów dostarczających internet. Firma chce wystrzelić 3236 satelitów latających na wysokości od 590 do 630 km.
Jednym z powodów dla których Starlink miał zarobić dla SpaceX worki pieniędzy był praktyczny brak konkurencji – projekt OneWeb jest znacznie mniejszy i mniej zaawansowany i SpaceX miał nadzieję móc kontrolować ceny tak by maksymalizować zyski. W momencie gdy na rynek wchodzi Amazon, który zwykle na początku nie martwi się stratami i walczy wyłącznie o udział w rynku, SpaceX będzie musiał walczyć ceną. To dobre dla nas, konsumentów, ale dla firmy która ma znacznie mniejsze sakiewki niż Amazon to zła wiadomość. Oczywiście może być tak jak z Teslą – konkurencja będzie opóźniona o kilka lat a w tym czasie SpaceX stworzy coś, co będzie trudne do dogonienia i pomimo niższych cen konkurencji, klienci będą woleli Starlink. Druga przewaga jaką miał SpaceX nad konkurencją (własne rakiety), w przypadku Amazona i Blue Origin przestaje być ważna. No chyba że SpaceX uda się zbudować na czas Starship/SuperHeavy i obniżyć jeszcze bardziej koszty startów. Jednak w przypadku takiej konstelacji, koszty startów stanowią niewielki procent całych kosztów i nawet ich radykalne obniżenie nie spowoduje znaczącego obniżenia całościowych kosztów a co za tym idzie zwiększenia marginesu zysku.