Start rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5

Zgodnie z zapowiedziami wybrałem się dziś na start rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5. Pogoda była przepiękna – bezchmurne, bezksiężycowe niebo i 23C o 10 wieczór. Niestety piękna pogoda i nocny start jednej z najładniejszych widokowo (i dźwiękowo!) rakiet oznaczają że będzie dużo ludzi. I było. Droga 528 była obklejona tłumami parkującymi po obu stronach i przebiegającymi przez ulicę przed maską nie zważając na to że to czteropasmowa droga szybkiego ruchu na której typowa prędkość to 70 MPH. Droga 401 w Port Canaveral zamieniła się w parking po obu stronach tak dokładnie że Policja która normalnie przegania ludzi z „portowej” strony nie pozwalając tam parkować dziś dała za wygraną. Parking przy SpaceX i muzeum był tak zapakowany że trzeba było skakać przez krawężnik i parkować na trawie.

Ulokowałem się w dobrym widokowo miejscu, ustawiłem aparat i rozpocząłem oczekiwanie do planowanego na 8:40PM startu. Odliczanie szło pomyślnie gdy nagle pojawiła się wiadomość że promieniowanie słoneczne jest za mocne i że start jest zatrzymany. Bardzo mnie to zaniepokoiło, jako że okienko startowe było maleńkie – tylko 19 minut! Biorąc pod uwagę że odliczanie zatrzymano w T-4 minuty, słońce miało tylko 15 minut na uspokojenie się. Na szczęście słońce zrozumiało powagę sytuacji i przestało promieniować. Nową godzinę startu ustalono na 8:59PM. Na samym końcu okienka – jakby jakikolwiek czujnik pokazał coś nie tak i trzeba by przerwać odliczanie, to start by się dziś nie odbył. Na szczęście czujniki też rozumiały powagę sytuacji i kooperowały. W momencie T-5 sekund nastąpił zapłon silnika RS-68 – nie było dziś charakterystycznej chmury płonącego wodoru – wyraźnie coś poprawiono w sekwencji startowej (na jednym ze zdjęć widać moment w którym rakieta jest niebieska – podejrzewam że to jest związane z tą modyfikacją). W momencie T-0 uruchomiono silniki na paliwo stałe i rakieta ruszyła do góry. Huk był dziś niezwykły, niestety nie miałem drugiego aparatu by go nagrać. Widać było pięknie moment gdy rakieta pozbyła się silników na paliwo stałe, natomiast nie doczekałem się momentu oddzielenia drugiego stopnia.

Powrót do domu zajął mi godzinę! Korki były przerażające a leżące na ziemi kawałki plastiku w kilku miejscach wskazywały na to że nie wszyscy dotarli szczęśliwie. Niestety kierowcy tutaj nie mają za grosz daru myślenia i rozbijają się z byle powodu.

Start Rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5
Rakieta stoi na platformie, w tle wieża serwisowa na której widać piękny cień

Start Rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5
Nadal stoi i nie chce lecieć

Start Rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5
Zapłon!

Start Rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5
Silniki pracują

Start Rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5
Liftoff!

Start Rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5
Szybko się wznosi

Start Rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5
Pojawiły się silniki

Start Rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5
Wyżej

Start Rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5
Tower clear jak mawia mój przyjaciel Russell

Start Rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5
Wznosiła się bardzo szybko

Start Rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5
Tu pięknie widać ile ognia dają silniki na paliwo stałe w porównaniu z RS-68

Start Rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5
Piękne diamenty w naddźwiękowym przepływie gazu

Start Rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5
Pusta platforma

Start Rakiety Delta IV z satelitą GPS IIF-5
Rakieta i odrzucony silnik na paliwo stałe

Marek Cyzio Opublikowane przez: