Firma Stratolaunch ogłosiła że wstrzymuje prace nad budową załogowego pojazdu orbitalnego. To wielka nowość, bo poza plotkami że firma myślała o współpracy z Sierra Nevada nie było nic wiadomo o tym że robiono coś więcej niż tylko podpisywanie listów intencyjnych. Okazuje się że jednak jakieś prace trwały i teraz zostaną wstrzymane.
Powodem jest zmiana strategii – firma się chyba się w końcu zorientowała że plan używania projektowanej przez Orbital-ATK rakiety nie jest najlepszy. Rakieta ta ma mieć pierwszy stopień napędzany silnikiem na paliwo stałe, a drugi używający znanych z Atlas V silników RL-10 (Aerojet Rockedyne). Jako że ULA planuje się pozbyć RL-10, to Stratolaunch został by jedynym użytkownikiem tego silnika – to zwiększyło by znacząco koszty.
Stratolaunch chce by ich pojazd był w stanie wystrzeliwać kilka różnych rakiet, o różnych udźwigach. tak by móc oferować całą gamę opcji dla klientów. Dlatego firma rozpoczęła badanie rynku i rozmowy z różnymi innymi firmami produkującymi (lub chcącymi produkować) rakiety na temat ich integracji z samolotem.
Stratolaunch poinformował że 80% części do samolotu jest już wyprodukowane, sam samolot jest w 40% gotowy, ma wyjechać na kołach z hangaru w Mojave jeszcze w tym roku, a pierwsze loty mają się rozpocząć w 2016.