Forma WorldView planuje tańsze loty w „prawie” kosmos – zamiast budować jakieś skomplikowane rakiety, samoloty je wynoszące itp. firma planuje nabijać ludzi w balona wysyłać ludzi balonem na wysokość 30 kilometrów za jedyne $75K. W odróżnieniu od konkurencji, gondola balonu w którym będą lecieli klienci będzie miała mini bar (nie ma to jak szkocka na lodzie na 30 kilometrach!) i Wi-Fi żeby można było na Facebooku poinformować wszystkich gdzie się właśnie jest i ile się na to wydało.
W sumie wydaje się to zupełnie niegłupie – 30 km to już przyzwoita wysokość, krzywiznę ziemi widać, cena 4x mniejsza niż w VirginGalactic, za plecami nie mamy bomby mogącej w każdej chwili eksplodować, prędkości minimalne, przyspieszenia też. A jeżeli się balon pęknie i urwie to i kilka sekund nieważkości będzie zanim nie otworzą się spadochrony. Tylko co wtedy z alkoholami?
P.S. Dla osób nie lubiących wznosić się tak wysoko polecam jakiś tani, szerokokątny obiektyw – też wtedy widać „krzywiznę ziemi” jak na tym filmie a nie trzeba nigdzie się unosić.