- Starlink 6-34 ma szansę polecieć już w niedzielę, 17 grudnia – jak zwykle o 23:00. Spodziewam się że się opóźni 1-2 dni z uwagi na duże fale na Atlantyku i ryzyko utraty rakiety (a to relatywnie nowy booster)
- OVZON-3 (lądowanie na LZ-1!) przesuwa się na 22 grudnia, 16:46
- Potem są dwa starty Starlinków – 6-32 i 6-35 – SpaceX planuje je dzień po dniu 28 i 29 grudnia o typowej dla Starlinków godzinie (23:00). Ciekawostka – 6-35 ma lecieć z LC-39A co wydaje się mało realne biorąc pod uwagę że platforma jest skonfigurowana dla FH i że sam FH jest w hangarze.
Falcon Heavy kompletnie znikł z harmonogramu – zero informacji o co chodzi. Jest kilka teorii – jedna z nich to jakaś drobna awaria w czasie jednego z ostatnich lotów Starlink która wymaga przeanalizowania danych by mieć pewność że nie wystąpi ona w czasie lotu FH. Druga teoria to jakaś zmiana planów w ostatnim momencie spowodowana startem chińskiego odpowiednika X-37B (poleciał kilka dni temu) – np. zmiana trajektorii by móc się mu przyjrzeć lub konieczność zamontowania jakichś nowych czujników w X-37B. Jeszcze inna teoria to konieczność takiej zmiany trajektorii by chiński samolocik nie mógł szpiegować amerykańskiego. Ale to tylko spekulacje – osoby które wiedzą dlaczego start się opóźnia nie ujawniają tej informacji i bardzo dobrze, bo wróg nie śpi.
Nie spodziewam się startu FH w tym roku niestety. SpaceX wyraźnie przestawia LC-39A na obsługę F9 i wyraźnie zajmuje to z 10 dni czyli najwcześniej gdy FH mógłby wystartować to połowa stycznia. Ale podejrzewam raczej start na przełomie stycznia i lutego biorąc pod uwagę obecny harmonogram startów.
A w międzyczasie w Boca Chica trwają prace nad przygotowaniem następnego lotu Starship. Elonowy harmonogram zakłada gotowość jeszcze w tym roku ale to mrzonka i raczej spodziewał bym się startu w pierwszej połowie lutego a i to dość agresywny termin.