Masa startowa zestawu około 6000 ton. Udźwig na orbitę w wersji jednorazowej 250-300 ton. To fajnie pokazuje jak bardzo energochłonny jest odzysk drugiego stopnia. Zakładając że jednorazowy Starship ma udźwig 300 ton i że wersja wielokrotnego użycia ma udźwig 150 ton, wychodzi nam że 50% udźwigu znika żeby dało się ponownie odzyskać drugi stopień.
Co wchodzi w skład tych 150 ton?
- Paliwo do lądowania – zarówno na pierwszy burn który obniży perygeum orbity tak by Starship złapała atmosfera jak i na drugi burn przy samym lądowaniu. Większość hamowania wykonuje atmosfera, ale bez tych dwóch uruchomień silników się nie da. Dodatkowo trzeba policzyć wygotowywanie się paliwa w czasie hamowania – ścianki Starship będą bardzo gorące a stal raczej dobrze przewodzi ciepło.
- Osłony termiczne. Jako że większość hamowania wykonuje atmosfera, to musi się ona nieźle napocić. I żeby Starship się nie rozlazł, to musi mieć osłony termiczne. Znacznie mniej niż SpaceShuttle bo stal ma znacznie wyższy zakres temperatur w których nie jest plastyczna, ale jednak osłony są niezbędne. Nie wiem czy pamiętacie ale początkowo planowano użycie paliwa do chłodzenia Starship, jednak wyszło że z punktu widzenia bilansu masy jest taniej płytki że nie wspomnę o komplikacji rozwiązania. A i tak pewnie trochę paliwa będzie w głównych zbiornikach – tylko po to by gotując się zapewnić odpowiednie ciśnienie i sztywność + odebrać część energii.
- Skrzydła – niezbędne do kontroli położenia Starship w gęstszych warstwach atmosfery gdzie siły aerodynamiczne są na tyle duże że silniczki manewrowe by nie dały rady. Przy okazji pomagają wyhamować zwiększajac powierzchnię.
- Wzmocnienia statku tak by nie złamał się w czasie hamowania w atmosferze i w czasie raczej gwałtownego manewru obrotu podczas lądowania.
W sumie niesamowite jest że spora część masy Starship jest wyłącznie po to by dało się go użyć ponownie. Pusty Starship podobnie waży około 200 ton. Paliwo do lądowania to podobno około 50 ton. Czyli jednorazowy Starship może ważyć około 100 ton – to właśnie te 100 ton które wazy dale żelastwo związane z odzyskiem.