Jak informuje AviationWeek, zarówno Lockheed-Martin jak i Boeing (firmy będące współwłaścicielami ULA) nie są zbyt zachwycone nową rakietą Vulcan. Do tego stopnia że nadal nie zdecydowały się zapewnić niezbędnych długoterminowych nakładów finansowych na jej zbudowanie a jedynie płacą za koszty projektowania co kwartał. Problem jest prosty – plan biznesowy ULA się nie domyka – koszt zaprojektowania Vulcana nigdy się nie zwróci i ULA nigdy nie zarobi na tym pieniędzy.
Właśnie brak spójnego planu biznesowego jest powodem dla którego Lockheed-Martin nie jest zachwycony ideą oddania praw do budowy Atlasa V firmie Aerojet Rockedyne. Lockheed-Martin i Boeing rozważają poważnie zamknięcie i rozwiązanie ULA i pójście własnymi drogami. Jedną z takich dróg jest właśnie spółka Lockheed-Martin i Aerojet-Rockedyne budująca Atlas V z silnikami AR-1.
Powód dla którego plan biznesowy Vulcana się nie domyka jest ciekawy – USAF za kilka lat będzie miało relatywnie nową flotę satelitów i przez kilka-kilkanaście lat ilość wojskowych lotów będzie bardzo niewielka. A to oznacza że żeby zarabiać trzeba konkurować na rynku komercyjnym. Vulcan niestety nie ma szans na to, więc jest z góry skazany na porażkę.