W końcu

SpaceX w końcu zaczyna budować platformę startową dla Starship / SuperHeavy w KSC. Ciekawe gdzie dokładnie? Czy na LC-39A? Czy raczej na LZ-1/2? Czy może jeszcze gdzie indziej (Roberts Road)? Podejrzewam że jednak na LC-39A – tam mają sporo utwardzonego terenu = łatwiej coś postawić co się w bagno nie zapadnie. Szczególnie że Starship/Superheavy wymaga olbrzymiej i bardzo ciężkiej wieży do lądowań. Na LC-39A już jest wielka i ciężka wieża, ale pewnie będzie ona wymagała sporych przeróbek dla Starship. O, Elon właśnie potwierdził że LC-39A.

Następne pytanie to skąd się będą brały Starship/SuperHeavy w KSC? Czy będą przylatywały z Boca Chica, czy raczej będą płynęły barkami, czy będą produkowane lokalnie?

Trzecie pytanie to gdzie będą lądowały SuperHeavy? Czy na LC-39A, czy na LZ-1/2 czy na platformach wiertniczych które SpaceX jakoś bez przekonania modyfikuje? No bo Starship ma trochę większą swobodę z lądowaniami jako że może spokojnie pozostać na orbicie na tyle długo by wylądować gdzie mu się zachce. Z drugiej strony będzie musiał przelatywać nad całą Florydą i pewnie zanim SpaceX nie udowodni że jest to bezpieczne, to nikt im na to nie pozwoli.

Oryginalne miejsce gdzie chcieli budować Starship (Cidco Road w Cocoa) raczej odpada – budowa torów kolejowych odcięła je praktycznie kompletnie od trasy którą można by Starship przetransportować. O SuperHeavy nie wspomnę bo jego rozmiar kompletnie uniemożliwia transport. Może jakoś da się go od biedy z Roberts Road do LC-39A dowieźć, ale i to może być trudne z uwagi na infrastrukturę (linie wysokiego napięcia).

Hmm, a może Elon planuje jednak wynajęcie od NASA jednej z zatoczek w VAB i składanie rakiet tam? Pewnie było by taniej niż budowanie wielkich hal od nowa. Szczególnie że jedna z zatok miała być dla tej dziwnej rakiety NG która już wiemy że nie powstanie i NASA nie ma co z nią zrobić. Z drugiej strony pewnie SLS znacznie utrudniłby SpaceX jakiekolwiek prace – jak w VAB pojawią się pierwsze fragmenty SRB od SLS, to spawanie czegokolwiek raczej nie wchodzi już w rachubę, bo to w końcu olbrzymie bomby i nie można ryzykować żadnego pożaru.

Ciekawe czasy nas czekają. Nie mogę się doczekać pierwszych startów Starship/SuperHeavy z KSC, choć pewnie pierwsze lądowania będą jeszcze bardziej widowiskowe.

Marek Cyzio Opublikowane przez: