#inspiration4 #Inspiration4MissionToSpace #Inspiration4NoSpaceOrbit #spacex #Falcon9 #dragon2 pic.twitter.com/JlvKkmdDWp
— Marek Cyzio (@MarekCyzio) September 16, 2021
Filmik nie oddaje nawet w 10% widoków jakie były. Przede wszystkim było bardzo długo widać pierwszy stopień – błyszczał się pięknie (pomimo że jest dość brudny) plus co chwilę uruchamiał silniczki korekcyjne które rozdmuchiwały chmurę gazów jakie zostawił drugi stopień. Całość wyglądała niesamowicie bajkowo. A drugi stopień naprodukował dymu na pół nieba – zanim cień ziemi zasłonił chmurę którą drugi stopień zrobił, to miała ona pewnie kilkadziesiąt kilometrów średnicy. Mam podejrzenia że godzina startu była specjalnie tak dobrana by zmaksymalizować efekty optyczne. Do tego na niebie było sporo samolotów i helikopterów robiących zdjęcia lotu.
Nie wiem czy wam wpadło to w oko ale SpaceX musiał zapłacić NASA ponad milion dolarów za usługi – począwszy od komunikacji z kapsułą (przez sieć satelitów TDRS) a skończywszy na robieniu tymczasowych przepustek dla gości. Jednocześnie SpaceX się częściowo wypiął na wojsko i nie zamówił obsługi w razie awaryjnego wodowania. Firma uznała że w razie czego ich własne statki i helikoptery (plus cokolwiek innego trzeba będzie wynająć) zajmą się tym. I jak widać dobrze bo żadnej awarii nie było a następny milion by pewnie poleciał.
W sumie ciekawe kiedy SpaceX zainstaluje anteny Starlink w Dragonie i wypnie się na NASA i ich usługi. Prywatne loty powinny starować z Boca Chica, EtherTalk nie trzeba by także płacić za robienie przepustek itp. Nie bez powodu Elon zwiał z Cape Canaveral – jak widać te wszystkie drobiazgi za które trzeba NASA i wojsku zapłacić sa bardzo kosztowne.
Film z Titusville, z dość kiepskiej lokalizacji. Były dzikie tłumy na tym starcie, dosłownie jakby prom kosmiczny leciał. Bałem się że jak pojadę dalej to nie znajdę miejsca do zaparkowania – co bardziej biznesowo nastawieni właściciele posesji przy lagunie kasowali po $20 za zaparkowanie, na szczęście udało mi się znaleźć darmową miejscówkę.