Wierni czytelnicy pewnie pamiętają małą eksplozję która zdemolowała platformę startową w Kodiak na Alasce i rozpoczęła pasmo wypadków rakiet w zeszłym roku. Zakończono właśnie śledztwo w tej sprawie i USAF poinformowało że znają przyczyny awarii, ale nie powiedzą. Ujawniono jedynie że przyczyną była osłona termiczna regulująca temperaturę silnika, która przeszkadzała systemom sterowania kierunkiem lotu. Nie wiadomo jednak czy ta osłona odpadła i zaklinowała się gdzieś, czy była od początku źle założona. Nie wiadomo także dokładnie jakie to systemy sterowania kierunkiem lotu zablokowała. Wg. dość wieloznacznej informacji osłona ma za zadanie utrzymywanie właściwej temperatury silnika i zostaje usunięta w momencie startu. Cóż, jak się chce strzelać rakietami z takiego zimnego miejsca, to co się dziwić…